Reklama

FAZ: Niemcy zarzucają Ukrainie torturowanie Tymoszenko

Pełnomocnik niemieckiego MSZ ds. praw człowieka Markus Loening zarzucił władzom Ukrainy stosowanie tortur wobec skazanej byłej premier Julii Tymoszenko - pisze w czwartek "Frankfurter Allgemeine Zeitung". Według gazety, Berlin może zagrozić Kijowowi sankcjami.

Reklama

Zdaniem cytowanego przez "FAZ" Loeninga przebywająca w więzieniu Tymoszenko stale odczuwa bóle i dlatego rozpoczynający się w czwartek w Charkowie nowy proces karny przeciwko niej stanowi naruszenie artykułu 3 Europejskiej Konwencji Praw Człowieka, który zabrania tortur i nieludzkiego traktowania, jak również Konwencji ONZ o zakazie stosowania tortur i innego nieludzkiego traktowania.

Zarzuty niemieckiego polityka opierają się na wnioskach lekarzy z Niemiec i Kanady, którzy w lutym badali skarżącą się na problemy z kręgosłupem Tymoszenko, oraz na opiniach niemieckich lekarzy z zeszłego tygodnia. Neurolog z berlińskiej kliniki Charite Karl Max Entaeupl powiedział wówczas "FAZ", że utrzymujące się silne bóle, które odczuwa była premier Ukrainy, nie pozwalają jej na udział w rozprawach. Według lekarza od lutego stan Tymoszenko wcale się nie poprawił. Miała ona powiedzieć niemieckim lekarzom, że podanie jej leków przeciwbólowych uzależniono od tego, czy stawi się na rozprawie.

W czwartek poinformowano, że nowy proces Tymoszenko, która oskarżona jest o machinacje finansowe z lat 90., rozpoczął się bez jej udziału.

Jak pisze "FAZ", rząd w Berlinie wciąż stara się przekonać kancelarię prezydenta Wiktora Janukowycza, aby umożliwił leczenie Tymoszenko w Niemczech i w ten sposób ocalił swoją reputację przed zbliżającymi się mistrzostwami Europy w piłce nożnej, których współgospodarzami będą Ukraina i Polska.

"W tej sprawie są już zapewnienia ze strony szefa kancelarii Janukowycza (Serhija) Lowoczkina. Gdyby te obietnice okazały się puste, w Berlinie jest gotowość do bardziej surowych kroków. Rozważane są także sankcje. W tej sprawie trwają aktualnie konsultacje z Polską i Stanami Zjednoczonymi" - pisze "FAZ", powołując się na nieoficjalne informacje.

51-letnia Tymoszenko odbywa karę siedmiu lat więzienia za nadużycia przy zawieraniu umów gazowych z Rosją w 2009 roku. Była premier, najważniejsza przeciwniczka prezydenta Wiktora Janukowycza, jest przekonana, że wyrok wydano z motywów politycznych.

W czwartek w Charkowie rozpoczął się kolejny proces Tymoszenko, po którym może ona spędzić w więzieniu ogółem nawet 12 lat. Proces ten dotyczy machinacji finansowych firmy Jednolite Systemy Energetyczne Ukrainy (JSEU), którą była premier kierowała w latach 90. Firma ta handlowała m.in. gazem.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
1 2 3 4 5 6 7
8 9 10 11 12 13 14
15 16 17 18 19 20 21
22 23 24 25 26 27 28
29 30 31 1 2 3 4
5 6 7 8 9 10 11
2°C Niedziela
rano
5°C Niedziela
dzień
5°C Niedziela
wieczór
2°C Poniedziałek
noc
wiecej »

Reklama