Na Święto Miłosierdzia Bożego do tygodnika została dołączona reprodukcja jedyne-go obrazu Jezusa Miłosiernego powstałego pod okiem św. Faustyny. Na odwrocie reprodukcji znajduje się Koronka do Miłosierdzia Bożego.
Poza tym w numerze:
Piękno łaski mojej [ks. Tomasz Jaklewicz]
Historię wizerunku dołączonego do "Gościa" opisuje w swoim tekście ks. Tomasz Jaklewicz: „Faustyna, kiedy po raz pierwszy zobaczyła ukończone dzieło, miała poczucie niedosytu. W kaplicy żali się przed Jezusem: «Kto Cię wymaluje tak pięknym, jakim jesteś?». Słyszy odpowiedź: «Nie w piękności farby ani pędzla jest wielkość tego obrazu, ale w łasce mojej»”. Losy obrazu były burzliwe, obecnie wisi w kościele Świętej Trójcy przy ulicy Dominikańskiej w Wilnie. Oprócz obrazu autorstwa Eugeniusza Kazimirowskiego powstało jeszcze kilka różnych wizerunków Jezusa Miłosiernego, jednak tylko ten powstał ściśle według wskazówek św. Faustyny.
Wylanie [Marcin Jakimowicz]
„Żyjemy w dniach ostatnich” – stwierdza ks. Leszek Misiarczyk, egzorcysta diecezji płockiej w rozmowie z Marcinem Jakimowiczem. Bynajmniej nie chodzi o straszenie końcem świata, a o zwrócenie uwagi na to, że mamy obecnie czasy nowego wylania Ducha Świętego na ziemię. „Potwierdzają to dwie obserwacje: rozwijający się w nieprawdopodobnym tempie kult Bożego Miłosierdzia oraz nowe dynamiczne wspólnoty i ruchy” – zauważa egzorcysta. Wskazuje również na wagę rozeznawania czy chodzi o działanie Ducha Świętego czy też nie. Dla kontrastu przywołuje przykład bioenergoterapii i dowodzi, dlaczego nie można jej uznać za działanie Ducha Świętego.
Moje życie to moje hobby [Barbara Andrijanić]
„Pamiętacie graną przez Whoopie Goldberg siostrę Deloris Van Cartier z filmu «Zakonnica w przebraniu»? Ona istnieje naprawdę. Tyle że nazywa się Teresa Zukić i jest Chorwatką, która o mały włos nie zrobiła kariery gimnastycznej” – zaczyna opowieść o niezwykłej siostrze zakonnej autorka tekstu. Zarażająca entuzjazmem i energią zakonnica przyciąga uwagę mediów, bo odbiega od stereotypowego wyobrażenia. Jej grafik pęka w szwach, telefon się urywa, a ona o swoim życiu opowiada chętnie i bez skrępowania. Sama o sobie mówi, że jest „trochę szalona”. Jednak to właśnie ta odrobina szaleństwa pomaga jej realizować różne śmiałe pomysły, jak zgłoszenie się do telewizyjnego quizu, w którym można było wygrać spore pieniądze, potrzebne jej na nowy sprzęt nagłośnieniowy dla zespołu parafialnego. Na co dzień m. in. prowadzi warsztaty i daje wykłady, występuje w popularnych talk-show i przygotowuje kolejne musicale, w których rapując, opowiada o parafii i życiu zakonnym.
Uczucia religijne obronione [Bogumił Łoziński]
Ruch Palikota nie ustaje w próbach wprowadzenia w Polsce systemu wrogiego religii. Po przegranej próbie zdjęcia krzyża z sali obrad Sejmu postanowił znieść paragraf 196. kodeksu karnego, który zakazuje obrażania uczuć religijnych. Debata nad projektem odbyła się 28 marca, głosowanie dwa dni później. Posłowie w przytłaczającej większości opowiedzieli się przeciwko tej inicjatywie. Autor tekstu uważa, że warto zatrzymać się przy samej debacie, bo – jak zauważa – „wbrew intencjom autorów nowelizacji, dyskusja nad projektem dostarcza bardzo mocnych argumentów za ochroną uczuć religijnych przez państwo”.
Raz cięcie, zawsze problem [Agata Puścikowska]
Autorka zwraca uwagę na istotny z punktu widzenia kobiet i tzw. zdrowia prokreacyjnego problem rosnącej ilości cięć cesarskich. Podczas konferencji „Ratujmy życie – wspierajmy rodzicielstwo”, która odbyła się 21 marca w Szpitalu Świętej Rodziny w Warszawie, poruszył ten temat prof. Jerzy Leibschang, ginekolog i położnik. Według danych statystycznych w Polsce niemal co trzecia ciąża kończy się cesarką. Tymczasem ryzyko zgonu matki związane z cięciem cesarskim przewyższa 2-4 razy ryzyko związane z porodem naturalnym. Przyczyn coraz częstszego wykonywania tego zabiegu jest wiele. Czasem jest to obawa kobiet przed bólem porodu, często strach lekarzy przed ewentualnym procesem w razie powikłań przy porodzie naturalnym. Skutki cesarki są poważne, zarówno dla matki jak i dziecka i nie należy pochopnie wybierać takiego rozwiązania, a raczej uznać je za ostateczność.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.
Dziś mija 1000 dni od napaści Rosji na Ukrainę i rozpoczęcia tam pełnoskalowej wojny.
Są też bardziej uczciwe, komunikatywne i terminowe niż mężczyźni, ale...
Rodziny z Ukrainy mają dostęp do świadczeń rodzinnych np. 800 plus.