Sławomir Neumann (PO) został w piątek przewodniczącym sejmowej nadzwyczajnej komisji, która będzie pracować nad rządowymi projektami ustaw dotyczących podniesienia wieku emerytalnego do 67 lat oraz zmian w emeryturach mundurowych.
Neumann zapowiedział, że pierwsze posiedzenie komisji, podczas którego rozpoczną się merytoryczne prace nad projektami, odbędzie się w przyszłym tygodniu 4 maja.
Na stanowiska zastępców przewodniczącego zostali wybrani: Janusz Cichoń (PO), Józefa Hrynkiewicz (PiS), Zofia Popiołek (Ruch Palikota) i Henryk Smolarz (PSL). Zgodnie z uchwałą Sejmu w komisji zasiada 26 posłów - 12 z Platformy Obywatelskiej, ośmiu z Prawa i Sprawiedliwości, po dwóch z Polskiego Stronnictwa Ludowego i Ruchu Palikota oraz po jednym z Sojuszu Lewicy Demokratycznej i Solidarnej Polski.
Neumann powiedział PAP, tuż po wyborze go na przewodniczącego, że komisja będzie pracować tak, aby drugie czytanie projektów odbyło się na kolejnym posiedzeniu Sejmu, które zaplanowano na 9-11 maja.
"To nie są ustawy, które składają się z wielu artykułów, możemy pracować w piątek. Jestem przekonany, że komisja może zakończyć swoje pierwsze posiedzenie i złożyć Sejmowi sprawozdanie z prac do wtorku 8 maja. Sejm mógłby się wtedy zająć projektem na kolejnym posiedzeniu, wtedy odbyłoby się drugie czytanie i druga debata na ten temat" - powiedział PAP Neumann.
Według posła projekty nie są obszerne, choć materia, których dotyczą jest - jego zdaniem - dosyć trudna, ale - jak mówił - rozpatrzenie na jednym posiedzeniu kilkunastu artykułów zawartych w projektach nie przekracza zdolności intelektualnych posłów komisji nadzwyczajnej.
Neumann uważa, że nie ma potrzeby powoływania podkomisji, które zajmowałyby się odrębnie projektem podnoszącym wiek emerytalny i projektem dotyczącym emerytur mundurowych. "Dyskusja i debata na ten temat już trwały. Teraz jest czas na sprawdzenie, czy pod względem legislacyjnym te projekty są poprawne, wprowadzenie ewentualnych poprawek i podjęcie decyzji" - powiedział.
Przewodniczący komisji nadzwyczajnej nie przewiduje też konieczności zwracania się do innych komisji o opinie w sprawie tych projektów. Jego zdaniem po to powołano jedną wspólną komisję nadzwyczajną, aby nie trzeba było powoływać kilku podkomisji z różnych komisji.
"Przyjęty sposób procedowania jest lepszy. Nie będziemy pytać o opinie innych komisji, jeżeli komisja nadzwyczajna tak zdecyduje, ja na ten moment nie przewiduję takiej potrzeby" - dodał przewodniczący.
Projekt podnoszący wiek emerytalny do 67 lat dla kobiet i mężczyzn przewiduje, że od 2013 r. wiek emerytalny będzie wzrastał o trzy miesiące każdego roku. Ponadto zakłada też m.in. możliwość przejścia na wcześniejszą, tzw. częściową emeryturę. Prawo do takiego świadczenia miałyby kobiety w wieku 62 lat, które mają co najmniej 35 lat stażu ubezpieczeniowego (okresy składkowe i nieskładkowe) oraz mężczyźni, którzy ukończyli 65 lat i posiadają co najmniej 40 lat stażu ubezpieczeniowego. Częściowa emerytura stanowiłaby 50 proc. pełnej kwoty emerytury z FUS.
Natomiast przygotowany w resorcie spraw wewnętrznych projekt reformy emerytur mundurowych zmierza do wydłużenia aktywności zawodowej funkcjonariuszy i żołnierzy. Zgodnie z nim, funkcjonariusz mundurowy będzie nabywać uprawnienia emerytalne po 55. roku życia pod warunkiem, że przepracował 25 lat. Będzie on nabywał prawo do emerytury w dniu osiągnięcia tego wieku, ale pod warunkiem, że zwolnienie ze służby nastąpiło nie z jego winy, a przyczyną była np. likwidacja jednostki organizacyjnej, jej reorganizacja połączona z redukcją etatów, a także orzeczenie o trwałej niezdolności do służby.
Wysokość emerytury będzie obliczana na podstawie średniej pensji z 10 wybranych, kolejnych lat służby oraz dodatków i nagród rocznych. Po 25 latach służby emerytura ma wynosić 60 proc. podstawy jej wymiaru i za każdy rok ma rosnąć o 3 proc. Maksymalna emerytura będzie mogła wynieść 75 proc. pensji. Tak jak dotychczas, emerytura będzie mogła być podwyższana o 0,5 proc. za każdy pełny miesiąc pełnienia służby na froncie w czasie wojny oraz w strefie działań wojennych.
Wcześniej w piątek Sejm nie przyjął wniosków opozycji o odrzucenie obu projektów w pierwszym czytaniu.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.