Prezydent Francji Francois Hollande mianował we wtorek szefa frakcji socjalistów w parlamencie, 62-letniego Jean-Marca Ayrault, burmistrza Nantes, nowym premierem Francji - poinformował Pałac Elizejski.
Ayrault, specjalista od spraw niemieckich, choć jest ważną postacią wśród socjalistów, jest mało znany w społeczeństwie francuskim.
Podobnie jak jego poprzednik, prawicowy premier Francois Fillon, Ayrault ma "dyskretną charyzmę", jest spokojny i opanowany.
Jak pisze AFP, nominacja Ayrault uważana jest przez przeciwników nowego szefa państwa za pierwsze odstępstwo od obietnic Hollande'a, który umoralnienie życia publicznego traktował jako jedną z tez swej kampanii wyborczej. Twierdził wtedy, że nie ma wokół siebie osób sądzonych i skazanych.
Tymczasem za nowym szefem rządu ciągnie się sprawa korupcji z 1997 roku, gdy został on skazany na pół roku więzienia w zawieszeniu za zlecenie wydawania biuletynu władz miejskich Nantes bez przetargu firmie związanej z miejscową filią jego ugrupowania - Partii Socjalistycznej. Ayrault był już wtedy burmistrzem Nantes, szóstego co do wielkości miasta Francji.
"Jestem i pozostanę człowiekiem uczciwym" - odpowiada na zarzuty Ayrault, przypominając, że został zrehabilitowany, a jego skazanie uległo po 10 latach zatarciu.
Ayrault urodził się 25 stycznia 1950 roku w małym katolickim miasteczku Maulevrier na zachodzie Francji. Do partii socjalistycznej wstąpił w wieku 21 lat.
Studiował w Wuerzburgu w Bawarii. Nantes, którym rządził od 1989 roku, jest miastem bliźniaczym niemieckiego Saarbruecken, którego wieloletnim burmistrzem był socjaldemokrata Oskar Lafontaine. Aurault czuje się związany z Niemcami, wielokrotnie spędzał wakacje w tym kraju.
Aurault uważa, że "stosunki francusko-niemieckie nie mogą funkcjonować bez pewnego stopnia zażyłości i potrzebują stałości i stabilności". Dla Hollande'a, który podkreślał w swej kampanii różnice poglądów z Angelą Merkel, znajomość Niemiec, z której znany jest nowy premier, jest bardzo cenna. Podobnie cenne jest zaufanie do człowieka, z którym obecny prezydent przez lata współpracował w Zgromadzeniu Narodowym.
Pod rządami Ayrault Nantes, dotknięte zamknięciem stoczni będącej podstawą miejscowej gospodarki, stało się metropolią kulturalną i uniwersytecką. Miasto to znajduje się w czołówce w rankingu ośrodków francuskich, gdzie jakość życia jest najwyższa.
Jego współpracownicy opisują go jako dość chłodnego człowieka, który jednocześnie umie pracować w zespole i motywować go. "Jest wytrwały, surowy, lecz bardzo uprzejmy" - podkreśla jeden z jego współpracowników.
Ayrault od 40 lat ma tę samą żonę, Brigitte, która jest emerytowaną nauczycielką; mają dwie córki i troje wnucząt. Lubi powieści policyjne. Wakacje spędza w swoim domu w Bretanii lub podróżując z przyczepą kempingową.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.