Projekt noweli zakazującej aborcji ze względu na prawdopodobieństwo upośledzenia lub nieuleczalnej choroby zagrażającej życiu dziecka złożył dziś w Sejmie klub Solidarnej Polski, wspierany przez organizacje pro-life.
- To jest przepis haniebny i powinien zostać zniesiony - powiedział Mariusz Dzierżawski z Fundacji PRO - Prawo do życia, która forsowała odrzucony w ubiegłej kadencji Sejmu obywatelski projekt ustawy antyaborcyjnej. Wnioskodawcy liczą na szerokie, ponadpartyjne poparcie inicjatywy.
W poprzedniej kadencji Fundacja PRO – Prawo do życia wniosła pod obrady Sejmu obywatelski projekt całkowicie zakazujący aborcji. Podpisało się pod nim ponad 600 tys. Polaków. Sejm 31 sierpnia ub. roku odrzucił jednak ustawę różnicą pięciu głosów.
Poseł Bartosz Kownacki (SP) wyjaśnił dziś w Sejmie, że ponieważ tamten projekt przepadł niewielką ilością głosów, Solidarna Polska składa obecnie jego zmodyfikowaną wersję.
Projekt jest nowelizacją obowiązującej ustawy o planowaniu rodziny, ochronie płodu ludzkiego i warunkach dopuszczalności przerywania ciąży. Chodzi o wykreślenie z art. 4a w punkcie 1 ustępu 2, który pozwala na dokonanie aborcji, jeśli „badania prenatalne lub inne przesłanki medyczne wskazują na duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu”.
Jak dodał Kownacki, w poprzedniej kadencji w rozmowach z posłami „dało się zauważyć, że jeden z przepisów, odnoszący się do możliwości przerwania ciąży z powodów eugenicznych, budzi największy sprzeciw społeczeństwa, również parlamentarzystów”. – Jest szansa zbudowania wokół tego punktu szerszej koalicji parlamentarnej, która by doprowadziła do uchylenia tego przepisu – powiedział Kownacki.
Zdaniem Kownackiego, istnienie przepisu pozwalającego na dokonanie aborcji przy podejrzeniu wystąpienia u nienarodzonego dziecka ciężkiego upośledzenia lub choroby zagrażającej jego życiu przypomina ustawodawstwo nazistowskich Niemiec, ale także rozwiązania stosowane w przeszłości w USA czy Szwecji. Nazwał je „przejawami ludobójstwa”.
Poseł Solidarnej Polski zaznaczył też, że projekt jest składany na trzy lata przed końcem obecnej kadencji parlamentu. Ma to pozwolić na jego spokojne, pozbawione politycznych sporów rozpatrzenie.
„Mamy nadzieję, że nie będzie dyscypliny partyjnej w głosowaniu nad naszym projektem” – dodał poseł Kazimierz Jaworski. Jego zdaniem, „są budujące wypowiedzi z różnych środowisk i klubów”, że nowelizacja uzyska szerokie poparcie parlamentarzystów.
Na konferencji obecny był Mariusz Dzierżawski z Fundacji PRO – Prawo do życia, który przypomniał, że w 2010 r. dokonano w Polsce 641 legalnych aborcji, w tym 614 po przeprowadzeniu badań prenatalnych. – To skandaliczny fakt. Te dzieci można zabijać ze względu na przesłankę genetyczną do końca szóstego miesiąca ciąży – stwierdził.
Jak dodawał, wiele z tych dzieci rodzi się żywych, a „na podstawie tego, co mówią położne, te dzieci są pozostawiane aż umrą – nie udziela im się żadnej pomocy – a często są traktowane w taki sposób, żeby ich śmierć przyspieszyć”.
Zdaniem Dzierżawskiego, do takiego postępowania skłania właśnie przepis dopuszczający aborcję eugeniczną. – To jest przepis haniebny i powinien zostać zniesiony – dodał.
Dzierżawski poinformował, że Fundacja PRO – Prawo do życia od ponad pół roku protestuje przed warszawskimi szpitalami i klinikami, gdzie dokonywane są aborcje. Wymienił Szpital Bielański i Klinikę Położnictwa i Ginekologii Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. – Skandaliczne jest nie tylko to, że w polskich szpitalach zabija się dzieci, ale również to, że uczy się tam młodych lekarzy zabijać – stwierdził. Jak dodał, obrońcy życia będą ujawniać nazwy kolejnych placówek, gdzie dokonuje się aborcji eugenicznej.
Według obowiązującego prawa, aborcji można dokonać, gdy ciąża stanowi zagrożenie dla życia lub zdrowia kobiety ciężarnej, gdy jest duże prawdopodobieństwo ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu (w obu przypadkach do chwili osiągnięcia przez płód zdolności do samodzielnego życia poza organizmem matki) lub gdy ciąża powstała w wyniku czynu zabronionego, np. gwałtu.
W najbliższą niedzielę 3 czerwca w 45 miastach całej Polski przejdą Marsze dla Życia i Rodziny. Ich uczestnicy będą manifestować przywiązanie do wartości rodzinnych i szacunek do życia.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.