Z Niepokalanego Serca Maryi pragniemy zaczerpnąć dziś wieczór nowe zaufanie, aby dać się zarazić Jej radością, która znajduje swe najgłębsze źródło w Panu - powiedział Benedykt XVI 31 maja wieczorem, na zakończenie miesiąca maryjnego, z wiernymi przy Grocie Matki Bożej z Lourdes w Ogrodach Watykańskich.
Podkreślił, że radość, będąca owocem Ducha Świętego, jest podstawową cechą wyróżniającą chrześcijanina: opiera się ona na nadziei w Bogu, czerpie siłę z nieustannej modlitwy, pozwala stawiać czoła cierpieniom w pogodzie ducha. Jak co roku Ojciec Święty spotkał się 31 maja wieczorem, na zakończenie miesiąca maryjnego, z wiernymi przy Grocie Matki Bożej z Lourdes w Ogrodach Watykańskich.
Papież przybył tam na zakończenie procesji różańcowej ze świecami, której przewodniczył kard. Angelo Comastri, papieski wikariusz generalny na obszar Watykanu i archiprezbiter bazyliki św. Piotra. Obecni byli m.in. sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Tarcisio Bertone i jego poprzednik na tym stanowisku, a obecnie dziekan Kolegium Kardynalskiego kard. Angelo Sodano. Wśród uczestników modlitwy była także stosunkowo liczna grupa osób niepełnosprawnych na wózkach.
Oto polski tekst przemówienia Benedykta XVI:
Drodzy bracia i siostry,
Zawsze z wielką radością uczestniczą w tym czuwaniu maryjnym w Watykanie. Jest to wydarzenie, które pomimo obecności tak wielu osób, zawsze ma charakter kameralny i rodzinny. Miesiąc, który pobożność wiernych poświęca w sposób bardzo szczególny kultowi Matki Bożej, kończy się świętem liturgicznym, upamiętniającym drugą tajemnicę radosną: Nawiedzenie przez Maryję Jej krewnej Elżbiety. Cechą tego wydarzenia jest radość wyrażona słowami, którymi Najświętsza Panna wielbi Wszechmogącego za wielkie rzeczy, jakie Jej uczynił, spoglądając na pokorę swojej służebnicy: „Wielbi dusza moja Pana i raduje się duch mój w Bogu, moim Zbawcy” (Łk 1, 46-47). Magnificat jest hymnem uwielbienia, zanoszonym przez ludzkość odkupioną przez miłosierdzie Boże, zanoszonym przez cały lud Boży. Jest on jednocześnie hymnem demaskującym złudzenia tych, którzy uważają siebie za panów historii i sędziów własnego losu.
Natomiast Maria w centrum swego życia postawiła Boga, ufnie powierzyła się Jego woli w postawie pokornego posłuszeństwa zamysłowi Jego miłości. Z powodu tego swego ubóstwa ducha i pokory serca została wybrana na świątynię, noszącą w sobie Słowo, Boga, który stał się człowiekiem. Natomiast Jej figurą jest „Córa Syjonu”, którą prorok Sofoniasz zachęca do radości i wesela (por. So 3,14).
Drodzy przyjaciele, dziś wieczorem pragniemy skierować swe spojrzenie ku Maryi z odnowioną dziecięcą miłością. Wszyscy musimy zawsze uczyć się od naszej niebieskiej Matki: Jej wiara wzywa nas do spoglądania poza pozory i do mocnej wiary, że codzienne trudności przygotowują wiosnę, która już się rozpoczęła w Chrystusie Zmartwychwstałym. W dzisiejszy wieczór z Niepokalanego Serca Maryi pragniemy zaczerpnąć nowe zaufanie, aby dać się zarazić Jej radością, która znajduje swe najgłębsze źródło w Panu. Radość, będąca owocem Ducha Świętego, jest podstawową cechą wyróżniającą chrześcijanina: opiera się ona na nadziei w Bogu, czerpie siłę z nieustannej modlitwy, pozwala stawiać czoła cierpieniom w pogodzie ducha. Święty Paweł przypomina nam: „Weselcie się nadzieją! W ucisku bądźcie cierpliwi, w modlitwie – wytrwali!” (Rz 12, 12). Te słowa Apostoła są jakby echem Magnificat Maryi i zachęcają nas do odtworzenia w nas samych, w codziennym życiu uczucia radości w wierze, właściwych Kantykowi Maryjnemu.
Chciałbym życzyć wszystkim i każdemu z was, drodzy bracia i siostry, czcigodni księża kardynałowie, biskupi, kapłani, osoby konsekrowane i wszyscy wierni, aby ta duchowa radość, wypływająca z napełnionego wdzięcznością serca Matki Chrystusa i naszej Matki, była na końcu tego miesiąca maja bardziej umocniona w naszych duszach, w naszym życiu osobistym i rodzinnym, w każdym środowisku, a zwłaszcza w życiu tej rodziny, która tutaj w Watykanie służy Kościołowi powszechnemu. Dziękuję wszystkim.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.