Kościół w Wietnamie potępił pobicie katolików z wioski Chau Binh na północy kraju. W oświadczeniu wydanym przez diecezję Vinh przypomina się, że odpowiedzialne za ten incydent są władze lokalne, które naruszyły prawo katolików do wolności wyznania i naraziły ich na obrażenia i straty.
Najście spowodowało również podział w społeczności lokalnej– czytamy w komunikacie.
Kościelny list do władz prowincji Nghe An domaga się ukarania sprawców i rekompensaty za pobicia oraz zniszczenie mienia katolików. W ubiegłym tygodniu lokalni funkcjonariusze chcieli uniemożliwić błogosławieństwo nowego domu jednego z mieszkańców wioski. Na uroczystość wtargnęli przedstawiciele administracji lokalnej z funkcjonariuszami bezpieki. Po opuszczeniu domu przez księży do budynku przybyli trzej synowie wójta, którzy skatowali uczestników domowej liturgii. Funkcjonariusze bezpieki nie reagowali na protesty katolików. Pięciu rannych odwieziono do szpitala. We wsi Chau Binh mieszka 35 chrześcijańskich rodzin. Od trzynastu lat lokalna nomenklatura nie zgadza się na powstanie parafii i budowę kościoła. Wietnamscy katolicy gromadzą się więc na liturgiach domowych, w które lokalne władze często ingerują.
Ochrona budynku oddała w kierunku napastników strzały ostrzegawcze.
Zawsze mamy wsparcie ze strony Stolicy Apostolskiej - uważa ambasador Ukrainy przy Watykanie.
19 listopada wieczorem, biskupi rozpoczną swoje doroczne rekolekcje.
Konferencja odbywała się w dniach od 13 do 15 listopada w Watykanie.
Minister obrony zatwierdził pobór do wojska 7 tys. ortodoksyjnych żydów.