Kościół w Wietnamie potępił pobicie katolików z wioski Chau Binh na północy kraju. W oświadczeniu wydanym przez diecezję Vinh przypomina się, że odpowiedzialne za ten incydent są władze lokalne, które naruszyły prawo katolików do wolności wyznania i naraziły ich na obrażenia i straty.
Najście spowodowało również podział w społeczności lokalnej– czytamy w komunikacie.
Kościelny list do władz prowincji Nghe An domaga się ukarania sprawców i rekompensaty za pobicia oraz zniszczenie mienia katolików. W ubiegłym tygodniu lokalni funkcjonariusze chcieli uniemożliwić błogosławieństwo nowego domu jednego z mieszkańców wioski. Na uroczystość wtargnęli przedstawiciele administracji lokalnej z funkcjonariuszami bezpieki. Po opuszczeniu domu przez księży do budynku przybyli trzej synowie wójta, którzy skatowali uczestników domowej liturgii. Funkcjonariusze bezpieki nie reagowali na protesty katolików. Pięciu rannych odwieziono do szpitala. We wsi Chau Binh mieszka 35 chrześcijańskich rodzin. Od trzynastu lat lokalna nomenklatura nie zgadza się na powstanie parafii i budowę kościoła. Wietnamscy katolicy gromadzą się więc na liturgiach domowych, w które lokalne władze często ingerują.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.