W nocy z piątku na sobotę zakończyły się zdjęcia do najnowszego filmu Andrzeja Wajdy „Wałęsa". Ostatni klaps padł w Gdańsku.
Ostatniego dnia realizowano m.in. scenę, w której w nocy na terenie stoczni w Gdańsku zawiązuje się międzyzakładowy komitet strajkowy. Akcja toczy się w atmosferze pełnej obaw i strachu. Scena jest zobrazowaniem wydarzeń z sierpnia 1980 roku. Zdjęcia do filmu trwały 55 dni. Ekipa rozpoczęła pracę na planie 1 grudnia 2011 roku. Zdjęcia realizowano w Warszawie i w Gdańsku.
„To jest najtrudniejszy film, jaki będę robił w życiu. Polska wydała bohatera bardzo szczególnego, który odniósł prawdziwe zwycięstwo, zwycięstwo ducha. (...) Nie może to być film, który jest oparty tylko na aktorach. Nie jest to możliwe, żeby wszystkie ważne postaci zostały zagrane przez aktorów. W tym filmie pojawią się także fragmenty dokumentalne. Kino polskie istniało przy tych wydarzeniach, więc te materiały będą wspierać ten film" - powiedział Andrzej Wajda na konferencji prasowej przed rozpoczęciem zdjęć.
W rolę Lecha Wałęsy wcielił się Robert Więckiewicz, który przyznał, że rola ta będzie zapewne jedną z najtrudniejszych w jego życiu. „Myślę, że to będzie najtrudniejsza rola dla mnie. Nie wiem, co z tego wyjdzie. Mogę sobie tylko życzyć, że będzie dobrze i mogę obiecać, przysiąc wręcz, że zrobię wszystko, co w mojej mocy, aby wszyscy byli artystycznie usatysfakcjonowani" - powiedział Więckiewicz na konferencji prasowej przed rozpoczęciem zdjęć do filmu. W rolę Danuty Wałęsy wcieliła się Agnieszka Grochowska, a działaczkę Henrykę Krzywonos-Strycharską zagrała dziennikarka Dorota Wellman.
W filmie łącznie wzięło udział ponad stu aktorów. Wśród nich, oprócz odtwórców głównych ról, znaleźli się m.in. Anna Seniuk, Agata Buzek, Krystyna Zachwatowicz, Iwona Bielska, Ewa Kolasińska, Bożena Dykiel, Adam Woronowicz, Zbigniew Zamachowski, Mirosław Baka, Cezary Kosiński, Andrzej Grabowski, Maciej Stuhr, Grzegorz Małecki, Michał Czernecki i Marcin Hycnar.
Premiera filmu planowana jest na początku 2013 roku.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.