Zmienia się sceneria i oprawa zaręczyn, twierdzi "Dziennik Polski". Zamiast tradycyjnego pierścionka ze złota, srebra lub platyny, przyszli małżonkowie coraz częściej wkładają sobie na palec obrączkę z wygrawerowanymi liliami, nazywaną "pierścieniem Karoliny".
Czynią tak ci, którzy ślubują sobie i partnerowi lub partnerce czystość przedmałżeńską. Obrączkę, wykonaną ze srebra najwyższej próby, nosi już kilka tysięcy młodych Polaków
Karolina Kózkówna, dziewczyna z Zabawy, biednej wsi pod Tarnowem, zginęła w 1914 r. Miała 16 lat i broniła się przed chcącym ją zgwałcić rosyjskim żołnierzem. Do jej grobu w Zabawie pielgrzymują młodzi ludzie z całej Polski. Wielu z nich wraca do domu ze srebrną obrączką na palcu.
- To jest symbol trwania przy wartościach chrześcijańskich. Ma przypominać właścicielowi o złożonej obietnicy czystości, uczyć wrażliwości, pomagać w dorastaniu do pięknej miłości, mówi ks. Zbigniew Szostak, kustosz sanktuarium bł. Karoliny Kózkówny w Zabawie.
Jego pomysł się przyjął. Świadczą o tym... podróbki "pierścienia Karoliny", które można kupić na odpustowych jarmarkach. Prawdziwy od fałszywego można odróżnić po tym, że ma nabitą przez Państwowy Urząd Probierczy próbę srebra (925) i znak wytwórcy.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.