Liczba ataków rebeliantów w Afganistanie wzrosła w ciągu ostatnich trzech miesięcy o 11 procent w porównaniu z takim samym okresem ubiegłego roku - poinformowało dowództwo sił NATO w tym kraju, na które powołuje się w piątek agencja Associated Press.
Z najnowszych statystyk wynika, że liczba ataków przeprowadzonych w czerwcu była najwyższa od lata 2010 roku.
NATO opublikowało dane w czwartek, zwracając uwagę, że niepokojący wzrost ataków następuje w momencie, gdy zagraniczne siły przygotowują się do opuszczenia Afganistanu; bojownicy próbują swymi działaniami udowodnić, że stanowią potężną siłę.
Dowództwo międzynarodowej koalicji w Afganistanie tłumaczy, że istnieją dwie możliwe przyczyny nasilenia się ataków: po pierwsze skrócony okres zbierania maku do produkcji opium przyspieszył wiosenną ofensywę rebeliantów; po drugie - wraz ze wzrostem liczebności afgańskich sił bezpieczeństwa w terenie i przejmowaniem przez nie dowodzenia dochodzi do większej liczby starć.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem