Chinka Shiwen Ye, czasem 4.28,43, pobiła rekord świata na 400 m st. dowolnym w pierwszym dniu zmagań pływaków na igrzyskach w Londynie. Zwyciężając w finale poprawiła o 1,02 s rezultat Australijki Stephanie Rice z poprzedniej olimpiady w Pekinie (4.29,45).
Zaledwie 16-letnia zawodniczka triumf zapewniła sobie fantastyczną dyspozycją na ostatnich 100 metrach, które pływaczki musiały pokonać kraulem. Po 250 m Ye była dopiero trzecia, a ostatecznie Amerykankę Elizabeth Beisel (4.31,27) wyprzedziła o prawie trzy, a rodaczkę Xuanxu Li (4.32,91) o prawie pięć sekund.
W sobotę na londyńskiej pływalni kibice byli świadkami też trzech rekordów olimpijskich. Rozpoczęła już w porannych eliminacjach na 100 m stylem motylkowym Amerykanka Dana Vollmer (56,25).
Wieczorem analogicznym wyczynem popisał się Chińczyk Yang Sun, który wynikiem 3.40,14 na 400 m stylem dowolnym zdobył złoty medal, a także wymazał z tablic rezultat Australijczyka Iana Thorpe'a z igrzysk w Sydney (3.40,59). Do rekordu świata Niemca Paula Biedermanna zabrakło Sunowi zaledwie 0,07 s. Drugie miejsce dla Koreańczyka Taehwana Parka (3.42,06), a trzecie dla reprezentanta USA - Pietera Vanderkaaya (3.44,69).
Na zakończenie rekord olimpijski ustanowiła sztafeta Australijek 4x100 m kraulem. Zawodniczki z antypodów osiągnęły rezultat 3.33,15; o 0,61 s lepszy od wyniku Holenderek z Pekinu. Tym razem "Pomarańczowe" (3.33,79) były drugie, brąz dla Amerykanek (3.34,24).
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.