Ta sprawa zelektryzowała USA. 22-letni Joseph Baken z Montany stał się twarzą kampanii antydyskryminacyjnej, gdy tuż po oficjalnej deklaracji jego homoseksualizmu doszło - jak sam stwierdził - do brutalnego pobicia go przez homofobów.
Baken świętował swe urodziny w jednym z barów i tam też miał dokonać swego coming-outu. Kilka godzin później zgłosił się na policję, twierdząc, że został brutalnie pobity. Jego posiniaczona twarz trafiła na Facebooka i tak rozeszła się po Internecie.
Publicznie poparł go antyhomofobiczny serwis WipeOutHomophobia.com, a miejscowa parlamentarzystka Ellie Hill ogłosiła, że przygotowuje projekt lokalnego prawa „antydyskryminacyjnego”.
W internecie opublikowano jednak nagranie, na którym widać, że Baken próbuje zrobić salto w tył i w ten sposób dochodzi do pokiereszowania jego twarzy. Za złożenie fałszywego zawiadomienia o przestępstwie skazano go na 300 dolarów grzywny i pół roku aresztu w zawieszeniu.
Nie był to pierwszy przypadek rzekomej napaści na homoseksualistę w USA. Jeff Laszloffy z Montana Family Foundation stwierdził, że miały one miejsce w Montanie już kilkukrotnie.
Znany jest także przypadek 19-letniej lesbijki Alexandry Pennell z uniwersytetu w Connecticut, która również miała być obiektem gróźb. W jej obronie zorganizowano cała kampanię z marszem poparcia włącznie. Okazało się, jednak, że Pennell sama podrzucała kartki z groźbami do swego pokoju, co zarejestrowała ukryta kamera. Została karnie wydalona z uczelni. Postawiono jej 25 zarzutów.
Inny przypadek dotyczył napisu: „Kill the Gay” (Zabij geja) na garażu pary lesbijek. I znów okazało się, że to one same sfabrykowały dowody rzekomej agresji.
Zobacz „homofoniczne” salto Bakena:
MslaIndependent
Missoula Independent 08-07-12
Decyzja jest odpowiedzią na wezwanie wystosowane wcześniej w tym roku przez więzionego lidera PKK.
To efekt dwustronnych rozmowach ministerialnych w weekend w Genewie.
Referendum w sprawie odwołania rady miejskiej jest nieważne ze względu na zbyt niską frekwencję.
Legendarny dowódca II Korpusu Polskiego został pochowany wśród swoich żołnierzy.
Zwolennicy przypisywali mu wyłącznie zalety. Przeciwnicy zarzucali zaś zdławienie demokracji.