Kuriozalna sytuacja w jednym z włoskich miast.
W Dzień Ojca, obchodzony we Włoszech w uroczystość św. Jozefa, dyrekcja jednego z przedszkoli Mediolanu zrobiła maluchom i ich rodzicom niezbyt miły prezent. Otóż postanowiono, że tym razem święta tatusiów nie będzie się obchodzić i przedszkolaki nie będą dla nich rysować tradycyjnych laurek. Kierownictwo placówki znajdującej się w mediolańskiej dzielnicy Isola podjęło taką decyzję, aby nie urazić „tęczowych rodzin”. Jak się okazuje, swoje dziecko przyprowadzają tam również dwie lesbijki, których przedszkolanki nie chciały urazić obchodami Dnia Taty.
Miejscowe kuratorium oświadczyło oburzonym rodzicom, że „wybór sposobu świętowania Dnia Ojca i Dnia Matki pozostawiony jest rozwadze wychowawców, którzy organizują proces dydaktyczno-wychowawczy na podstawie wrażliwości swojej i dzieci”.
Taka odpowiedź nie może dziwić, ponieważ już wcześniej władze Mediolanu, w ramach zwalczania dyskryminacji, usunęły ze swoich dyrektyw szkolnych słowa „matka” i „ojciec”, zastępując je terminami „rodzic nr 1” i „rodzic nr 2”. Przedszkolanki z dzielnicy Isola postanowiły, że w tym roku tematem rysunków na Dzień Ojca będzie „pochodzenie różnych grup etnicznych”.
„To nie jest to samo – mówi jeden z ojców. – Nie rozumiem, dlaczego eliminuje się zwyczaj, który jest konkretnym wyrazem uczuć i pozostaje na zawsze w pamięci”.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.
"Nikt (nikogo) nie słucha" - powiedział szef sztabu UNFICYP płk Ben Ramsay. "Błąd to kwestia czasu"
Wydarzenie mogło oglądać na ekranach telewizorów ponad 500 milionów ludzi na całym świecie.