Kościół Mariacki z Krakowa, Sejm RP z Warszawy i latarnię morską z Kołobrzegu można oglądać w nowo otwartej Krainie Miniatur we Wrocławiu. Na 6,5 tys. m kw. zgromadzono 11 miniatur różnych polskich zabytków.
Kraina Miniatur to nowy punkt na turystycznej mapie Wrocławia. To jedyne miejsce w tym mieście, gdzie można zobaczyć repliki zabytkowych budowli. Jest tam 11 miniatur zgodnych z oryginałami co do najmniejszych detali, tylko 25 razy mniejszych. Miniatury wcale nie są małe - najwyższy model ma prawie 3,5 metra. Kraina znajduje się przy ul. Wróblewskiego, obok Ogrodu Zoologicznego i Hali Stulecia.
Rzecznik prasowy PKP we Wrocławiu Bartłomiej Sarna powiedział PAP, że piękno remontowanego Dworca Głównego zostało docenione przez inicjatorów powstania Krainy Miniatur. "Spośród wielu wspaniałych wrocławskich budynków to właśnie on został wybrany do reprezentowania stolicy Dolnego Śląska. Zwiedzając Krainę Miniatur można się poczuć się jak Guliwer i przymierzyć do budowli 25 razy mniejszej niż w rzeczywistości" - powiedział rzecznik.
Twórcy Krainy chcieli m.in. poszerzyć ofertę turystyczną Wrocławia, przybliżyć zabytki naszego kraju, promować różne regiony Polski oraz edukować poprzez zabawę. Dlatego oprócz miniatur znajdują się tam dodatkowe atrakcje: lunety, krzesła i buty Guliwera, maska Frankensteina, 40-metrowa kolejka górska i wulkan. Można też usłyszeć hejnał krakowski, muzykę cerkiewną, obrady Sejmu oraz ryczące lwy.
Na stronie internetowej Krainy Miniatur napisano, że wizyta w tym miejscu to okazja, by poznać historię, legendy, ciekawostki i aktualne wydarzenia związane z zaprezentowanymi zabytkami i regionami ich pochodzenia. O wartość edukacyjną zadbają profesjonalni przewodnicy, którzy przygotowani są do realizacji różnych ścieżek dydaktycznych.
Franciszek włączył się w dyskusję nad forsowaną przez prezydenta Macrona legalizacją eutanazji.
To najpoważniejsze walki wewnątrz Syrii od 2020 r. Zginęło w nich już ponad 250 osób.
W odpowiedzi władze w Seulu poderwały myśliwce i złożyły protest dyplomatyczny.
O spowodowanie uszkodzeń podejrzana jest załoga chińskiego statku Yi Peng 3.
Program stoi w sprzeczności z zasadami ochrony małoletnich obowiązującymi w mediach.
Seria takich rakiet ma mieć moc uderzeniow zblliżoną do pocisków jądrowych.
Przewodniczący partii Razem Adrian Zandberg o dodatkowej handlowej niedzieli w grudniu.
Załoga chińskiego statku Yi Peng 3 podejrzana jest o celowe przecięcie kabli telekomunikacyjnych.