Biskupi Aleppo, miasta będącego od tygodni w centrum syryjskiego konfliktu, zrezygnowali ze spotkania z Benedyktem XVI, by solidarnie pozostać ze swymi wiernymi.
Jednocześnie z gruzów zniszczonego miasta apelują do Papieża, by ujął się za cierpiącymi Syryjczykami, przypominając wspólnocie międzynarodowej, że jej obowiązkiem jest pilne wypracowanie pokojowego rozwiązania tego krwawego konfliktu.
Sześciu biskupów Aleppo (melchicki, syryjskokatolicki, ormiańskokatolicki, maronicki, chaldejski i łaciński) drugiej co do wielkości metropolii Syrii, prosi Papieża, by przedstawił przywódcom państw i organizacji międzynarodowych dwa żądania. Są to: wymóg natychmiastowego zawieszenia broni oraz rozpoczęcie pokojowego dialogu między stronami sporu. Biskupi dziękują Papieżowi, że od początku konfliktu ujmował się za Syryjczykami, i wyrażają nadzieję, że Jego głos dotrze do najdalszych zakątków świata, a przede wszystkim do uszu tych, którzy mają moc decydować o losach Syrii.
Zaapelował też, aby pozostali wierni tradycji polskiego oręża.
"Śmiało można powiedzieć, że pielgrzymujemy. My przedstawiciele władz państwowych (...)".
W kraju w siłę rosną inne, zwaśnione z nimi grupy ekstremistów.
"Nieumyślne narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężki uszczerbek na zdrowiu"
Tylko czerwcu i lipcu strażacy z tego powodu interweniowali ponad 800 razy.