Od czwartkowego wieczora 124 razy przy usuwaniu skutków silnego wiatru i burz interweniowali strażacy w woj. śląskim. Najwięcej ich wyjazdów dotyczyło usuwania połamanych drzew i gałęzi. Poszkodowana została jedna osoba.
Jak poinformował PAP rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik, wypadek, w którym ucierpiała jedna osoba, miał miejsce po godz. 22 w centrum Bielska-Białej. Przy ul. Cechowej przewróciło się rusztowanie jednego z budynków. Pogotowie zabrało poszkodowaną osobę jeszcze przed przyjazdem strażaków.
"95 proc. z wszystkich wieczornych interwencji to wezwania do połamanych drzew i konarów" - powiedział Wojtasik. Najwięcej takich zgłoszeń - 18 - odnotowano w Gliwicach i okolicach, 13 - w Bielsku-Białej, a 11 - w Zabrzu. Związane z burzami i wiatrem interwencje rozkładały się mniej więcej równo w całym regionie.
Do rana do strażaków nie napłynęły informacje o poważniejszych stratach - największe dotyczyły uszkodzonych samochodów. W Pszczynie wskutek uderzenia pioruna spaliła się część dachu jednego z budynków, ale pożar zgasł jeszcze przed przyjazdem strażaków.
Według służb kryzysowych wojewody śląskiego, m.in. w centralnej części regionu, w Chorzowie wiatr przewrócił dwa drzewa i połamał konary przy ulicach: Reymonta, Żołnierzy Września i 3-go Maja. Jedno z przewracających się drzew uszkodziło samochód osobowy.
W Częstochowie wiatr również złamał dwa drzewa, w obu przypadkach interweniowała straż pożarna.
Przewracające się drzewa uszkodziły w kilku miejscach sieć trakcyjną, powodując utrudnienia w ruchu pociągów towarowych. Największe uszkodzenia odnotowano w okolicach Żywca, m.in. z powodu zerwanej trakcji o dwie godziny opóźniony został pociąg osobowy z Żywca do Zwardonia.
Grób został udostępniony wiernym w niedzielę rano. Przed bazyliką ustawiają się długie kolejki.
Do awarii doszło ok. godz. 12.30. W Madrycie nie działają m.in. sygnalizacja świetlna i metro.
Uprawnionych do głosowania jest 135 kardynałów, którzy nie ukończyli 80 lat.
Obowiązujące zasady mają uwolnić proces wybory papieża od nacisków władz świeckich.
Nieoficjalnie wiadomo, że kardynałowie są za tym, by zaczęło się ono 5 lub 6 maja.
Jednocześnie powiedział, żę jest zaskoczony i zawiedziony dalszym rosyjskim bombardowaniem Ukrainy.