„Nadzieja maleje każdego dnia, tym bardziej, że żadna z walczących stron nie jest skłonna do kompromisu”. Tymi słowami birmański biskup Raymond Gam opisał sytuację ludności cywilnej w prowincji Kaczin.
„Nadzieja maleje każdego dnia, tym bardziej, że żadna z walczących stron nie jest skłonna do kompromisu”. Tymi słowami birmański biskup Raymond Gam opisał sytuację ludności cywilnej w prowincji Kaczin. Od końca grudnia trwają tam walki między armią a zbrojnym ramieniem Niezależnej Organizacji Kaczinów. W centrum konfliktu znalazło się 30 do 40 tys. cywilów. Duchowny podkreślił, że „nie otrzymują oni żywności ani pomocy humanitarnej, gdyż toczące się walki utrudniają im poruszanie się po terenie bez narażania życia. Nie mają też koniecznych do tego rządowych zezwoleń”.
Zaostrzenie konfliktu wywołało echa na terenie międzynarodowym. Ostrzeżenie w tej sprawie skierowały m.in. Stany Zjednoczone. O potrzebie zabezpieczenia ludności cywilnej w prowincji Kaczin wypowiedział się również sekretarz generalny ONZ Ban Ki Mun.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.