![][1]Serdeczną wdzięczność wszystkim, którzy umożliwili prapremierę filmu “Quo vadis” w Watykanie wyraził Jan Paweł II na zakończenie pokazu, który odbył się 30 sierpnia w Auli Pawła VI. Po prawie 3-godzinnej projekcji Ojciec Święty wygłosił krótkie przemówienie po włosku i polsku. Wyraził w nim uznanie za wysoki poziom przedstawionego obrazu, podkreślając zwłas [1]: zdjecia/qvpapa1.gif
Serdeczną wdzięczność wszystkim, którzy umożliwili prapremierę filmu “Quo vadis” w Watykanie wyraził Jan Paweł II na zakończenie pokazu, który odbył się 30 sierpnia w Auli Pawła VI. Po prawie 3-godzinnej projekcji Ojciec Święty wygłosił krótkie przemówienie po włosku i polsku. Wyraził w nim uznanie za wysoki poziom przedstawionego obrazu, podkreślając zwłaszcza jego wymiar religijny.
Zwracając uwagę, że “artystyczną oceną filmu zajmą się niebawem krytycy”, Papież podziękował po polsku “za pietyzm, z jakim film ten został zrealizowany, pietyzm nie tylko dla dzieła Sienkiewicza, ale nade wszystko dla chrześcijańskiej tradycji, z jakiej ono wyrasta”.
“Nie można zrozumieć dzisiejszego kształtu Kościoła i chrześcijańskiej duchowości bez powracania do religijnych przeżyć ludzi, którzy porwani nowiną o Jezusie Chrystusie stawali się Jego świadkami. Trzeba wracać do tego dramatu, jaki rozgrywał się w ich duszach, gdy zmagały się ze sobą ludzki lęk i nadludzka odwaga, wola życia i pragnienie wierności aż po śmierć, poczucie osamotnienia wobec bezdusznej nienawiści i równocześnie doświadczenie mocy płynącej z bliskiej, niewidzialnej obecności Boga i wspólnej wiary rodzącego się Kościoła” – powiedział po polsku Ojciec Święty. Dodał, że film “pozwala powrócić do tej tradycji przeżyć i pomaga w niej się odnaleźć”.
Po włosku Papież przypomniał, że utwór Henryka Sienkiewicza powstał ponad wiek temu, a nagrodę Nobla polski pisarz otrzymał za niego w 1905 r. Ta nowa produkcja kinematograficzna powstała w związku z Rokiem Jubileuszowym 2000, kiedy to “Chrystus w pewnym sensie na nowo przemierzył ulice Rzymu i całego świata” – zauważył Ojciec Święty. I za św. Augustynem znowu pytaliśmy: “Domine, quo vadis?”, “Jezus zaś, tak jak wtedy odpowiedział: »Venio iterum crucifigi« (Idę dać się na nowo ukrzyżować), to znaczy: idę odnowić swój dar zbawienia za wszystkich ludzi u progu trzeciego tysiąclecia” – mówił Jan Paweł II.
Zwrócił uwagę, że z tego punktu widzenia “nabiera głębokiego znaczenia reżyserski zamiar przemyślenia na nowo pytania Piotra, ale skierowanego do współczesnych ludzi: »Dokąd idziesz, człowieku?«. Czy wychodzisz na spotkanie Chrystusowi czy wybierasz inne drogi, które oddalają cię od Niego i od siebie samego?”.
Papież przypomniał, że uczestnicy prapremiery znajdują się dokładnie tam, gdzie rozgrywały się wydarzenia, o których opowiada zarówno książka, jak i film – na terenie cyrku Nerona, gdzie zginęło wielu chrześcijan, łącznie ze św. Piotrem. “Niemym świadkiem tamtych wydarzeń, tragicznych i pełnych chwały, jest obelisk, ten sam, który wówczas znajdował pośrodku cyrku, a od XVI wieku wznosi się w centrum Placu św. Piotra – serca świata katolickiego” – podkreślił Jan Paweł II. “Na szczycie tego właśnie obelisku widnieje Krzyż, który w ten sposób przypomina, że niebo i ziemia przeminą z cesarstwami i królestwami ludzkimi, ale Chrystus pozostaje: Ten sam wczoraj, dziś i zawsze” – dodał Ojciec Święty.
Na zakończenie udzielił wszystkim zgromadzonym błogosławieństwa apostolskiego.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.