Armia izraelska ogłosiła na swojej stronie internetowej listę i zdjęcia domniemanych terrorystów palestyńskich, ukrywających się w Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Izraelczycy domagają się aresztowania ich i postawieniach ich przed sądem. Watykan zasugerował umożliwienie "swobodnego wyjścia" i wyjazdu za granicę przebywającym w świątyni ok. 200 Palestyńczykom, w tym uzbrojonym bojownikom,
Armia izraelska ogłosiła na swojej stronie internetowej listę i zdjęcia domniemanych terrorystów palestyńskich, ukrywających się w Bazylice Narodzenia Pańskiego w Betlejem. Izraelczycy domagają się aresztowania ich i postawieniach ich przed sądem. Watykan zasugerował umożliwienie "swobodnego wyjścia" i wyjazdu za granicę przebywającym w świątyni ok. 200 Palestyńczykom, w tym uzbrojonym bojownikom, aby w ten sposób zakończyć oblężenie tego świętego miejsca chrześcijan. Propozycję tę odrzucił prezydent Izraela Mosze Kacaw.
Lista palestyńskich terrorystów, mająca wzmocnić argumentację strony izraelskiej, znajduje się pod adresem: http://www.idf.il/english/news/wanted.stm.
Wśród dziesięciu nazwisk członków organizacji Fatah-Tanzim i Hamasu znajduje się urodzony w 1973 r. Ibrahim Musa Salem Abyat, znany jako "Abu Galif". Zarzuca mu się zabójstwo izraelskiego oficera, izraelskiej kobiety i Amerykanina Aviego Boaza, który prowadził hotel w Beit Dżala i uchodził za wielkiego przyjaciela Palestyńczyków. "Abu Galif" jest także oskarżony o udział w ostrzelaniu granatami moździerzowymi dzielnicy Gilo w Jerozolimie.
Na izraelskiej liście widnieje też urodzony w 1979 r. Muhammad Sai'd Atallah Salem z obozu dla uchodźców w Deheiszy. Zarzuca mu się planowanie samobójczych ataków w Jerozolimie. To on m.in. miał wysłać 18-letnią uczennicę z tego obozu do jerozolimskiego supermarketu. Dziewczyna miała na sobie ładunek wybuchowy, który zabił ją i dwie inne osoby, w tym jej rówieśniczkę.
Inny podejrzany - Kamel Hassan Hamid (ur. 1963 r.) - określony jako sekretarz generalny organizacji Fatah w Betlejem, jest odpowiedzialny za gromadzenie broni i materiałów wybuchowych. Według Izraelczyków to on wypłacał pieniądze "terrorystom". Przed kilkoma dniami Izrael przedstawił dokumenty świadczące o tym, że zgody na wypłaty udzielał osobiście Jaser Arafat.
Pozostali Palestyńczycy są oskarżani o to, że wysyłali do Jerozolimy samobójców. Ujęci i przesłuchiwani przez wojska izraelskie ujawnili nazwiska stojących za nimi zleceniodawców, stwierdził rzecznik armii izraelskiej.
Zapytany, skąd wiadomo, że wymienieni przez armię "terroryści" ukrywają się w bazylice, rzecznik oświadczył, że ich obecność tam potwierdził izraelski wywiad wojskowy. Nie chciał ujawnić, jakimi metodami uzyskano te wiadomości.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.