publikacja 07.12.2025 06:31
Czas szybko mija, kolejne dni adwentowego oczekiwania są wypełnione pośpiechem codzienności.
Adwent stanowi także propozycję podróży „w głąb” siebie. Tej oferty nie znajdziemy w żadnym innym – oprócz Bożego – z biur podróży. W tej sytuacji ucieczka w egzotyczne strony, z dala od rodzimych tradycji, na niewiele się zda. Najwłaściwszy wydaje się w tym momencie trening cierpliwości. Natychmiastowość i pośpiech są w stanie budować swoistą „cywilizację powierzchowności”, która jednak oddala się od właściwej istoty rzeczy. A przecież – jak zauważa trapista i pisarz Michał Zioło – mamy stać się pięknymi na spotkanie z Oblubieńcem. A więc wykazać się wytrwałą wiarą i ufnością w wiernego i sprawiedliwego Boga, który nadchodzi.
Jak spotkać się z Bogiem? Odpowiedź na to pytanie wydaje się prosta, wręcz banalna, ale niestety nie oczywista. Wziąłem do ręki książeczkę ks. dra Marka Wilczewskiego, kapłana diecezji płockiej, która nosi tytuł: Mały poradnik katolika. Poznajemy Biblię (Włocławek 2025). We wstępie autor przywołuje raport z badań „Jak czytamy Pismo Święte”. I zauważa: „W Polsce niespełna 4 procent katolików sięga po Pismo Święte. Tylko nieliczni zatem próbują na kartach Biblii odnaleźć Boga. Dlaczego? Pewnie powodów jest wiele, ale być może jednym z nich jest brak wiedzy i świadomości, czym jest i co kryje ta najważniejsza z wszystkich ksiąg na świecie. Dlatego warto się przy niej zatrzymać i choć odrobinę poznać słowo, przez które – jak wierzymy – przemawia do nas Bóg” (s. 4).
Trudno jest zbliżyć się do Boga, jeśli z naszym życiu brakuje lektury słowa Bożego. Stąd propozycja, aby wybrać właściwy przekład (tzn. wierny oryginałowi, zrozumiały i przystępny w odbiorze), pomodlić się krótko przed czytaniem, zacząć od lektury Ewangelii, czytać systematycznie, zadawać pytania i szukać odpowiedzi, aby wreszcie poznane prawdy wprowadzać w życie. I jeszcze jedna, warta rozważenia myśl ks. Wilczewskiego: Słowo Boże ma moc zmieniać ludzkie życie. Trzeba jednak pamiętać, że samo czytanie Biblii nie wystarczy – liczy się przede wszystkim posłuszeństwo Bogu i Jego Słowu. To posłuszeństwo pomaga nam żyć według biblijnych zasad” (s. 31).
Cierpliwość w spotkaniu ze słowem Bożym rodzi następnie cierpliwość w podejściu do życia. Pozwala „odpowiednie rzeczom nadać słowo”, porządkować świat duchowy w sobie i wokół siebie i z tęsknotą prosić: „Przyjdź, Panie Jezu!”. I to koniecznie dziś!
Adwentowa podróż