Dla dwóch komórek

KAI

publikacja 23.05.2002 06:17

Polski ksiądz pracujący w Albanii, salwatorianin Dariusz Nowak został ranny podczas napadu na ośrodek Caritasu niedaleko stolicy Albanii Tirany. Napastnik był uzbrojony. Do prowadzonej przez ks. Nowaka w Bilaj koło Tirany Centrali Pomocy Humanitarnej wdarł się w godzinach wieczornych 19 maja zamaskowany, uzbrojony napastnik. W wyniku szamotaniny ks. Nowak został dźgnięty nożem w okolice płuc. Obec

Polski ksiądz pracujący w Albanii, salwatorianin Dariusz Nowak został ranny podczas napadu na ośrodek Caritasu niedaleko stolicy Albanii Tirany. Napastnik był uzbrojony. Do prowadzonej przez ks. Nowaka w Bilaj koło Tirany Centrali Pomocy Humanitarnej wdarł się w godzinach wieczornych 19 maja zamaskowany, uzbrojony napastnik. W wyniku szamotaniny ks. Nowak został dźgnięty nożem w okolice płuc. Obecnie przebywa w szpitalu wojskowym w Tiranie. Drugi ksiądz, Ireneusz Kiełbasa, jest lekko rany w nogę i przebywa w domu zakonnym w Bilaj.

Polska ambasada nie ma informacji, czy bandyta został zatrzymany. Wszystko wskazuje na to, że napad miał charakter rabunkowy. Uciekając napastnik zerwał jednemu z księży łańcuszek, zabrał też dwa telefony komórkowe. Policja albańska prowadzi śledztwo w sprawie napadu.

- Dziś rano rozmawiałem z ks. Dariuszem, który powiedział, że psychicznie czuje się dobrze, jednak na skutek dużego upływu krwi jest słaby fizycznie, powiedział KAI prowincjał księży salwatorianów, ks. Bogdan Giemza.

W Bilaj koło Tirany znajduje się placówka księży salwatorianów oraz centrum pomocy humanitarnej, które powstało przy wydatnej pomocy polskiej Caritas i współpracy. Ks. Nowak jest proboszczem i przełożonym placówki salwatorianów.

Ks. Giemza podkreślił, że dużą pomoc okazał arcybiskup Tirany, Rrok Mirdita oraz ambasada RP w Tiranie. Po wyjściu ze szpitala ks. Nowak przyjedzie na rekonwalescencję do Polski.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona