W opactwie benedyktynów w Missouri 71-letni szaleniec zastrzelił dwóch mnichów, dwóch innych zranił i sam popełnił samobójstwo. Ciało mordercy znaleziono w poniedziałek w przyklasztornej kaplicy. Opat klasztoru o. Gregory Polan, powiedział, że zdjęcie zabójcy widział w prawie jazdy, jednak "nie ma pojęcia, kim ten człowiek jest". Nazwiska mordercy policja nie ujawniła. Nie podano również nazwisk z
W opactwie benedyktynów w Missouri 71-letni szaleniec zastrzelił dwóch mnichów, dwóch innych zranił i sam popełnił samobójstwo. Ciało mordercy znaleziono w poniedziałek w przyklasztornej kaplicy.
Opat klasztoru o. Gregory Polan, powiedział, że zdjęcie zabójcy widział w prawie jazdy, jednak "nie ma pojęcia, kim ten człowiek jest". Nazwiska mordercy policja nie ujawniła. Nie podano również nazwisk zastrzelonych zakonników, wiadomo jedynie, że jeden miał 64, a drugi 80 lat.
O. Polan powiedział, że mnisi przebywający w klasztorze ok. godziny 8.40 rano, kiedy doszło do tragedii, usłyszeli strzały z broni palnej i inne niepokojące hałasy. Przerażeni zamknęli się w swoich pokojach.
Opactwo benedyktynów w Missouri zajmuje się przede wszystkim kształceniem kleryków i jest największym tego typu ośrodkiem w diecezji Kansas.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.