Większą część swego życia matka Teresa z Kalkuty spędziła "w całkowitej ciemności duchowej". Ujawnił to włoski biograf Saviero Gaeta w książce "Il segreto di madre Teresa" (Tajemnica matki Teresy).
Autor miał dostęp do korespondencji kandydatki na ołtarze, zgromadzonej podczas diecezjalnego procesu beatyfikacyjnego w Kalkucie, który zakończył się w sierpniu 2001 roku. W listach do swych kolejnych kierowników duchowych albańska zakonnica wielokrotnie wspominała o swoim stanie: W marcu 1953 mówiła o "tak straszliwym mroku we mnie, jak gdyby wszystko umarło". W 1960 roku przyznała, że zaczyna kochać tę ciemność, "ponieważ teraz wierzę, że jest ona cząstką, maleńką cząsteczką mroku i boleści, jakiej doświadczył na ziemi Jezus". W 1962 wyjawiła: "Ludzie mówią, że moja niewzruszona wiara przyciąga ich do Boga. Czy to nie znaczy, że wprowadzam ich w błąd?". Przypuszcza się, że jeszcze w tym miesiącu Papież zatwierdzi dekret o heroiczności cnót matki Teresy i wyrazi zgodę na jej beatyfikację na podstawie cudownego uzdrowienia, jakiego za jej wstawiennictwem doznała Hinduska Monika Besra. Beatyfikacja mogłaby się odbyć w maju przyszłego roku w Watykanie.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.