Władze Federacji Rosyjskiej wydaliły z kraju 21 lutego polskiego kapłana katolickiego ks. Bronisława Czaplickiego, proboszcza parafii w miejscowości Puszkin koło Sankt-Petersburga.
Wiadomość tę przekazał Polskiej Agencji Prasowej 23 lutego sekretarz Konferencji Biskupów Katolickich Rosji ks. Igor Kowalewski. Władze obwodu leningradzkiego pozbawiły 49-letniego kapłana karty stałego pobytu i nakazały mu opuszczenie Rosji w ciągu dwóch tygodni. Jest to pierwszy tego rodzaju przypadek w tym roku. W ubiegłym roku musiało opuścić ten kraj pięciu księży katolickich, w tym jeden biskup - Jerzy Mazur. Informacje te potwierdził sam zainteresowany. Nie chciał komentować przyczyn, które mogły lec u podstaw tej decyzji. Powiedział jedynie, że odmówiono mu prawa stałego pobytu w Rosji i nakazano opuścić ten kraj w ciągu dwóch tygodni. Dodał, że formalnie nie oznacza to, iż nie będzie mógł wrócić do tego kraju, dlatego po przyjeździe do Polski będzie się starał o powrót do Rosji. Ks. Bronisław Czaplicki urodził się 10 października 1953 w Osówcu Kmiecym (diecezja płocka). Po studiach w seminarium diecezji katowickiej w Krakowie święcenia kapłańskie przyjął 3 kwietnia 1980 jako kapłan ówczesnej diecezji katowickiej. Po kilku latach pracy duszpasterskiej w kraju przed 12 laty wyjechał na własną prośbę do ówczesnego ZSRR. Pracował m.in. w Prochładnym w Czeczenii, gdzie nie tylko był duszpasterzem miejscowych wiernych, ale zajmował się też uchodźcami na tym terenie. Od 6 lat był proboszczem parafii św. Jana Chrzciciela w mieście Puszkin koło Sankt-Petersburga. Poza pracą duszpasterską był wykładowcą w katolickim seminarium duchownym pw. Królowej Apostołów w Petersburgu oraz zbierał materiały o martyrologium Kościoła katolickiego w ZSRR i badał najnowsze dzieje katolików w tym kraju. Na początku kwietnia ubiegłego roku władze rosyjskie unieważniły wkładkę paszportową włoskiego księdza Stefano Caprio, gdy ten wyjeżdżał na krótko do swego kraju. O zmianie swego statusu dowiedział się dopiero po wylądowaniu we Włoszech. W niespełna 2 tygodnie później, 19 kwietnia z lotniska Szeriemietiewo w Moskwie zawrócono do Polski biskupa diecezji św. Józefa w Irkucku - Jerzego Mazura. Po dalszych kilku miesiącach z Rosji wydalono bądź nie pozwolono powrócić do pracy duszpasterskiej w tym kraju dalszym trzem kapłanom, w tym dwóm Polakom i jednemu Słowakowi. Żaden z nich, jak dotychczas, nie mógł wrócić do Rosji. Władze tego kraju nigdy nie podały oficjalnie przyczyn usunięcia każdego z duchownych, tłumacząc się najwyżej względami bezpieczeństwa i powołując się na prawo każdego państwa do prowadzenia własnej polityki wizowej wobec cudzoziemców. Kilka tygodni temu przedstawiciel Rosji przy Stolicy Apostolskiej Witalij Litwin oświadczył, że jego kraj nie chce konfliktu ze Stolicą Świętą ani z Kościołem katolickim i że nie zamierza utrudniać wykonywania mu działalności duszpasterskiej. Dał jednocześnie do zrozumienia, że wydaleni księża raczej nie powrócą do swych obowiązków w Rosji, gdyż zajmowali się, według niego, działalnością "nie do pogodzenia" z posługą duchowną, a mianowicie "działalność komercyjną".
Rośnie zagrożenie dla miejscowego ekosystemu i potencjalnie - dla globalnego systemu obiegu węgla.
W lokalach mieszkalnych obowiązek montażu czujek wejdzie w życie 1 stycznia 2030 r. Ale...
- poinformował portal Ukrainska Prawda, powołując się na źródła.