Jan Paweł II po raz kolejny zaapelował w niedzielę o modlitwę i pokutę w intencji pokoju. "Nigdy więcej wojny" - wołał dramatycznie Papież w przemówieniu przed modlitwą Anioł Pański odwołując się do przeżyć własnego pokolenia i tragedii II wojny światowej. Papież zasugerował, że ewentualna interwencja zbrojna mogłaby uaktywnić siły terrorystyczne.
"Muszę powiedzieć, że należę do tego pokolenia, które pamięta dobrze, dzięki Bogu przeżyło II wojnę światową i dlatego właśnie mam obowiązek przypomnieć wszystkim młodym, którzy tego nie doświadczyli, by pamiętali i mówili: Nigdy więcej wojny!" - powiedział Ojciec Święty. Jan Paweł II przypomniał słowa Pawła VI z jego pierwszej wizyty w ONZ i ówczesny apel: "Nigdy więcej wojny!" "Tylko Chrystus może odnowić serca i ponownie dać nadzieję narodom. Dzisiejsza liturgia ukazując tajemnicze wydarzenie przemienienia pozwala nam doświadczyć mocy jego światła, które zwycięża ciemności i zwątpienie i zła. W tej perspektywie wiary pragnę ponowić pilne wezwanie do wzmożonej modlitwy i pokuty, aby wyprosić u Chrystusa dar jego pokoju" - mówił Papież i przypomniał, że "bez nawrócenia serca nie ma pokoju". Zdaniem Ojca Świętego "najbliższe dni będą decydujące dla rozwiązania kryzysu irackiego". "Prośmy zatem Pana, aby wlał w serca wszystkich stron konfliktu odwagę i mądrość" - powiedział Papież i przypomniał, że "odpowiedzialni politycy z Bagdadu mają pilny obowiązek pełnej współpracy, aby wyeliminować wszelkie powody zbrojnej interwencji". "Do nich kieruję moje ponaglające wezwanie: niech losy ich współobywateli będą zawsze najważniejsze!" - mówił Papież. Jan Paweł II przypomniał także państwom członkowskim Organizacji Narodów Zjednoczonych, a szczególnie tym, które wchodzą w skład Rady Bezpieczeństwa, że "użycie siły jest zawsze środkiem ostatecznym, po wyczerpaniu wszelkich innych pokojowych rozwiązań według dobrze znanych zasad Karty ONZ." "To dlatego, wobec straszliwych konsekwencji, jakie przyniosłaby międzynarodowa operacja wojskowa dla ludności Iraku, dla równowagi w całym regionie Bliskiego Wschodu, tak już bardzo doświadczanego, choćby przez ruchy ekstremistyczne, które mogłyby być nią wywołane, mówię wszystkim: jest jeszcze czas na negocjacje, jest jeszcze miejsce na pokój" - powiedział Papież i dodał "Nigdy nie jest za późno, by się zrozumieć i rozmawiać. Refleksja nad swoimi powinnościami, zaangażowanie w skuteczne negocjacje nie oznaczają poniżenia ale odpowiedzialną pracę na rzecz pokoju". Ojciec Święty podkreślił, że "my chrześcijanie jesteśmy przekonani, że autentyczny i trwały pokój nie jest owocem jedynie koniecznych umów politycznych i zgody pomiędzy jednostkami i narodami, ale jest darem Boga dla tych, którzy jemu się oddają i z pokorą oraz wdzięcznością przyjmują światło jego miłości". Przemówienia wysłuchało kilkadziesiąt tysięcy osób zgromadzonych na placu św. Piotra, żywo reagując na słowa Jana Pawła II. Po modlitwie Anioł Pański Jan Paweł II pozdrowił pielgrzymów języka hiszpańskiego i włoskiego. W skierowanych do rodaków słowach Papież powiedział: "Pozdrawiam serdecznie pielgrzymów z Polski. Ze Słupcy, pielgrzymkę parafialną, z Węgrowa, z Neapolu, czcicieli Miłosierdzia Bożego, grupy rodzinne oraz pielgrzymów indywidualnych. W każdą niedzielę łączę się z rodakami śpiewając w mojej kaplicy Gorzkie Żale."
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.