Kościoły chrześcijańskie w Singapurze dokładają wszelkich starań, by możliwość zarażenia się wirusem SARS, ostrego wirusa niewydolności oddechowej - była jak najmniejsza. Zostały zamknięte szkoły niedzielne, a do wiernych zaapelowano, by unikali bezpośrednich kontaktów z innymi członkami wspólnot, m.in. przez podawanie ręki, poinformowało 30 marca media Singapuru.
Arcybiskup Singapuru, Nicholas Chia zwrócił się do wiernych z prośbą, by osoby, które czują się chore nie przychodziły na niedzielną Mszę św. Według informacji prasowych, po tym apelu liczba osób uczestniczących w niedzielnych nabożeństwach drastycznie zmalała. Dotychczas w Singapurze na SARS zmarły trzy osoby. Już wcześniej surowe przepisy dla pracy duszpasterskiej w czasie, gdy istnieje zagrożenie tą nową chorobą, wydały władze kościelne w Hongkongu. Tam także zaapelowano do wiernych, którzy czują się chorzy, by modlili się w domu i na razie nie przychodzili na nabożeństwa. Wszystkim parafiom zalecono zaostrzone środki higieniczne. Niebezpieczne zapalenie płuc wywołane SARS (Severe Acute Respiratory Syndrome - ostry zespół niewydolności oddechowej) ciągle się rozprzestrzenia. Dotychczas na skutek tej choroby zmarło na świecie ponad 55 osób, a zachorowało na nią co najmniej 1.550 osób. Jak poinformowała Światowa Organizacja Zdrowia WHO, odkrywca tego nietypowego zapalenia płuc, włoski lekarz, 46-letni Carlo Urbani, sam również zaraził się tą chorobą. Główny Inspektorat Sanitarny ocenia zagrożenie Polski wystąpieniem SARS jako umiarkowane. Na polskich lotniskach międzynarodowych wprowadzony został system kontroli pasażerów przybywających z miejsc zagrożonych nietypowym zapaleniem płuc, u których stwierdzono objawy choroby układy oddechowego. Symptomy choroby SARS, to: wysoka gorączka (powyżej 38 st. C), kaszel i trudności w oddychaniu. Do zakażenia dochodzi drogą kropelkową. SARS został po raz pierwszy zidentyfikowany 26 lutego br. w Wietnamie. Mężczyzna uskarżający się na ból gardła i wysoką gorączkę zmarł po kilku dniach w szpitalu w Hongkongu. Obecnie zarażone osoby zanotowano w Singapurze, Hongkongu, Tajlandii, na Filipinach, w Indonezji, Kanadzie oraz w krajach Europy: w Niemczech, Wielkiej Brytanii, Rumunii, Słowenii, Szwajcarii i Hiszpanii. Eksperci WHO przypuszczają, że na każde sto zarażonych osób umrze 3-5 pacjentów, u których pojawi się ostre zapalenie płuc.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.