Obrońcy życia, protestowali podczas niedawnego rozdania nagród NAACP w Shrine Auditorium w Los Angeles – przyznawanym artystom pochodzącym z mniejszości etnicznych USA – krytykując związki tej organizacji z aborcyjnym prowajderem Planned Parenthood (PP) i jej prohomoseksualne nastawienie. Pokojowa pikieta, zdaniem działaczy pro-life, przyniosła skutek, zwracając uwagę organizatorów i uczestników Image Awards na problem.
Znana obrończyni życia, Alveda King, bratanica zamordowanego w 1968 roku amerykańskiego przywódcy murzyńskiego, pastora Martina Luthera Kinga Jr., wyjaśniła, że z powodu protestów przesunięto godzinę otwarcia ceremonii. „Myślę, że nie chcieli, by goście usłyszeli, co protestujący mają do powiedzenia” – stwierdziła.
Działacze pro-life rozdawali także ulotki informacyjne, w których można się było dowiedzieć m.in. o tym, jak ubiegłym roku zmarła w wyniku krwotoku, do jakiego doszło po aborcji w jednej klinik PP młoda Afroamerykanka, Tonya Reaves. Zarządzający placówką w Boise czekali 5 godzin, zanim wezwali karetkę do umierającej dziewczyny.
W rozdawanych broszurach zwrócono także uwagę na związki organizatora nagród, Krajowego Stowarzyszenia Postępu Ludzi Kolorowych, z aborcyjnym gigantem Planned Parenthood, który większość swoich klinik buduje w dzielnicach zamieszkiwanych przez mniejszości etniczne.
Według szacunków amerykańskiego Centrum Zwalczania i Zapobiegania Chorobom (CDC) czarnoskóre dzieci stanowią jedną trzecią wszystkich ofiar aborcji w USA, choć Afroamerykanie składają się tylko na 13 proc. całej populacji Stanów Zjednoczonych.
Z powodu zapowiedzi protestów i krytyki NAACP niektórym obrońcom życia z National Black Prolife zablokowano konta na Twitterze.
„Będziemy działać w celu ochrony naszych interesów gospodarczych”.
Propozycja amerykańskiego przywódcy spotkała się ze zdecydowaną krytyką.
Strona cywilna domagała się kary śmierci dla wszystkich oskarżonych.
Franciszek przestrzegł, że może ona też być zagrożeniem dla ludzkiej godności.
Dyrektor UNAIDS zauważył, że do 2029 r. liczba nowych infekcji może osiągnąć 8,7 mln.