Nie chcą "terytorium kanonicznego"

KAI

publikacja 18.07.2003 08:01

Kolaborację z władzami komunistycznymi w minionych dziesięcioleciach zarzucono Patriarchatowi Moskiewskiego podczas Zjednoczeniowego Soboru Biskupiego, na którym powołano do życia Kościół Prawdziwie Prawosławny w Rosji (KPPR).

Na czele nowej struktury stanął metropolita moskiewski i Wszechrusi Rafał, który do tego czasu był głową jednego z kilku Kościołów "prawdziwie prawosławnych". Z opublikowanego 15 lipca komunikatu KPPR wynika, że z ostrą krytyką delegatów spotkało się pojęcie "terytorium kanonicznie prawosławne". Podczas spotkania, które odbyło się w pomieszczeniach prywatnej kliniki pw. św. Jana w Moskwie, metropolita Rafał ostro skrytykował hierarchię Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego za narzucenie świadomości społecznej pojęcia "terytorium kanoniczne", które - zdaniem hierarchy - w swych skrajnych formach zmierza do tego, aby pozbawić człowieka danej mu przez samego Boga swobody wyboru wyznania. W obradach wzięło udział 16 delegatów, w tym 11 biskupów, reprezentujących różne odłamy prawosławia rosyjskiego (jeden uczestnik przybył z Gruzji). U podstaw zjednoczenia różnych nurtów "alternatywnego" prawosławia winno leżeć uznanie i poszanowanie "różnorodności obrzędów liturgicznych, a nawet poszukiwań teologicznych" - stwierdził mówca. Za główny przedmiot dialogu z innymi Kościołami, łącznie z nieprawosławnymi, uznał on nauczanie o Wieczerzy Pańskiej, czyli o sakramencie eucharystii, podkreślając przy tym gotowość do dialogu z Patriarchatem Moskiewskim i ze staroobrzędowcami. Zwierzchnik KPPR, metropolita Rafał (Prokopjew) zachęcił każdego prawosławnego do brania na wychowanie dzieci opuszczonych i porzuconych oraz do organizowania wspólnot parafialnych według wzorców brygad pracowniczych (istniejących w czasach komunistycznych). Wezwał też do prowadzenia działalności misyjnej na wzór świadków Jehowy, a więc "od domu do domu, od drzwi do drzwi". W stosunkach z państwem winna obowiązywać zasada "wolność Kościoła jest podstawą jego stosunków z każdą instytucją obywatelską". Dotychczas w Rosji istniało kilka Kościołów "prawdziwie prawosławnych" o różnych nazwach, wywodzących się najczęściej ze struktur podziemnych (katakumbowych), opozycyjnych wobec reżymu komunistycznego. Nie wszystkie te organizacje wzięły udział w soborze zjednoczeniowym a jeden z największych dotychczasowych takich Kościołów, któremu przewodniczy metropolita Wiaczesław, wydał oświadczenie, w którym ostro potępił to wydarzenie, uznając je za uzurpatorskie i bezprawne. Nie wiadomo więc, jak dalej potoczą się losy KPPR i czy rzeczywiście uda mu się zjednoczyć bardzo dotychczas rozproszone "alternatywne" prawosławie w Rosji.

Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona