Bez względu na to, kto zostanie papieżem, będzie musiał stawić czoła amerykańskiemu, coraz bardziej antychrześcijańskiemu Lewiatanowi – podkreśla publicysta katolickiego kanału ChurchMilitantTV z USA, Micheal Voris.
Dziennikarz na przykładzie Filipin, kraju w większości katolickiego, który niedawno przyjął ustawę o „zdrowiu reprodukcyjnym”, umożliwiając w ten sposób stosowanie na szeroką skalę takich praktyk jak antykoncepcja, aborcja i sterylizacja, daje przykład, jak za pomocą pieniędzy i dezinformacji organizacje ze Stanów Zjednoczonych promują na całym świecie niemoralne ideologie w imię rzekomego dobra poszczególnych krajów.
„W kolejnych państwach amerykańska niemoralność i wypaczona filozofia zakorzenia się głęboko i przyczynia do degradacji moralnej na całym świecie” – mówi Voris w programie nagranym w najstarszym filipińskim mieście, Cebu, kilka miesięcy przed wyborami parlamentarnymi w tym wyspiarskim państwie.
Voris z żalem przyznaje, że zagrożenia tego wciąż nie dostrzega wielu przywódców Kościół katolickiego w USA. „Są zbyt pochłonięci dialogowaniem i wymianą uprzejmości z wrogiem, podczas gdy wróg ten zdobywa tereny na całym globie. Ameryka stała się Nowym Rzymem, Nowym Babilonem” – ostrzega znany publicysta i zaznacza, że tak jak w pierwszych wiekach chrześcijaństwa nowy papież „będzie musiał stawić czoła temu imperium i, całkiem możliwe, przygotować wyznawców na męczeństwo”.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.