Organizacje żydowskie, które rozpoczęły kampanię oszczerstw wobec twórców filmu "Pasja" (Męka), mówiącego o ostatnich chwilach ziemskiego życia Pana Jezusa, nie będą miały dostępu do prac nad tym filmem. Zapowiedział to rzecznik producenta - Mela Gibsona i jego firmy Icon, Paul Lauer, odpowiedzialny za marketing obrazu.
Nawiązał w ten sposób do nasilających się ostatnio wypowiedzi niektórych środowisk żydowskich, jakoby film miał akcenty antyżydowskie. Liga przeciw Zniesławianiu i Centrum im. Simona Wiesenthala, zarzuciły jego twórcom, na podstawie nakręconych już taśm, wykradzionych z Iconu, że film przedstawia Żydów jako "krwawych bogobójców". Obie organizacje żydowskie oskarżyły formalnie Gibsona i jego współpracowników o "popieranie antysemityzmu", uzasadniając to rzekomą "tradycjonalistyczną" postawą aktora. W sobotę 2 sierpnia Laurie Goodstein na łamach dziennika "New York Times" napisał, jakoby Gibson "zbudował i należał do Kościoła w Los Angeles, będącego częścią ruchu separatystycznego, znanego jako »tradycjonalizm katolicki« i stojącego nawet dalej niż inni konserwatywni katolicy". Według autora ruch ten odrzuca Sobór Watykański II i wszystkich papieży, wybranych od tamtego czasu oraz sprawuje Msze wyłącznie po łacinie. W rzeczywistości, przypomniał Lauer, Mel Gibson sfinansował - za zezwoleniem archidiecezji Los Angeles - budowę kaplicy z ołtarzem ustawionym "ad orientem" (na wschód), w której Msze będą odprawiane po łacinie według formularza, zatwierdzonego przez Stolicę Apostolską. Rzecznik podkreślił, że aktor woli uczestniczyć w takiej liturgii, gdyż jest ona, jak wyznał, "Mszą jego dzieciństwa". Gibson nie należy jednak do żadnej "sekty separatystycznej", ale jest praktykującym katolikiem, uznaje Jana Pawła II za Papieża, manifestuje publicznie wobec niego wielki szacunek, ochrzcił swych siedmioro dzieci w wierze katolickiej, a później zapisał je do kolegiów katolickich. "Nie ma nic bardziej odległego od wizerunku sekciarza niż to, jak niektóre media i jego krytycy usiłują go przedstawić" - dodał Lauer, sam zresztą będący nawróconym na katolicyzm Żydem. Przypomniał ponadto niedawne publiczne oświadczenie aktora: "Antysemityzm jest sprzeczny nie tylko z moimi osobistymi przekonaniami, ale także z głównym przesłaniem mego filmu. »Pasja« ma za zadanie inspirować, a nie znieważać". Obie wspomniane organizacje żydowskie, oprócz potępienia filmu, zażądały także prawa do udziału w niektórych etapach prac nad nim i pokazach wstępnych, organizowanych przez Icon. Lauer zwrócił uwagę, że organizacje żydowskie szły bardzo daleko w swych żądaniach i uprzedzeniach i chciały zaszkodzić dziełu". "Dlatego w żadnym wypadku nie będą one mogły obejrzeć ten film z wyprzedzeniem" - podkreślił i dodał, że "są to ludzie bez honoru". Na zakończenie rzecznik firmy przypomniał, że dzieło Gibsona jest po prostu opartą na Nowym Testamencie opowieścią o Męce Jezusa, o Jego ostatnich 12 godzinach życia przed ukrzyżowaniem. "W filmie są niektórzy (Żydzi), sympatyzujący z Chrystusem i inni, którzy otwarcie chcą Jego śmierci. I jest to całkowicie zgodne z Pismem Świętym. Nie można pomijać faktu, że byli wówczas Żydzi, którzy chcieli zabić Jezusa" - powiedział Paul Lauer.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.