Kościół katolicki w Rosji nie jest uprzywilejowany, ale wolny uważa bp Joseph Werth z Rosji. Zdaniem biskupa diecezji Przemienienia Pańskiego w Nowosybirsku od czasów komunistycznych prześladowań katolików widać nieporównywalny postęp.
" Wówczas Kościół musiał działać w podziemiu, teraz może się swobodnie rozwijać" - powiedział bp Werth w Monachium. Bp Werth wskazał na wiele pozytywnych tendencji w rozwoju swojej diecezji, która liczy 0,5 mln ludzi przyznających się do katolickich korzeni, a pod względem obszaru jest największa na świecie. Co roku do seminarium duchownego zgłasza się ok. 30 kandydatów. W diecezji pracuje obecnie 48 księży, z których tylko 5 ma rosyjskie obywatelstwo. Zdaniem bp Wertha do normalnego funkcjonowania diecezji potrzebnych jest 100 księży."Posiadanie rosyjskiego obywatelstwa jest bardzo ważne dla pracującego w Rosji duchownego", uważa ordynariusz nowosybirskiej diecezji. Przypomniał, że w zeszłym roku władze wydaliły z terenu Rosji kilku księży obcokrajowców, w tym jednego biskupa. Jego zdaniem na wydalenia duchownych duży wpływ miał patriarchat moskiewski, który oskarża Kościół katolicki o prozelityzm. "Przeczy temu choćby dokument wydany w 1992 r. przez Stolicę Apostolską dotyczący pracy ewangelizacyjnej w Rosji, w którym wyraźnie zabrania się prowadzenia działalności misyjnej wśród prawosławnych chrześcijan" - powiedział bp Werth. W diecezji nowosybirskiej w ciągu ostatnich 12 lat powstało 24 katolickich centrów, w większości w dużych miastach, ze świątyniami, stałymi godzinami nabożeństw i prężnym życiem parafialnym. Obok nich utworzono40 mniejszych ośrodków, w które, raz bądź dwa razy w miesiącu odwiedza kapłan. Nowosybirsk dzięki dużemu uniwersytetowi i oddziałowi Rosyjskiej Akademii Nauk uważany jest za miasto intelektualistów. "Niektórzy z nich przejawiają bardzo silne zainteresowanie katolicyzmem" - zauważył bp Werth. Biskup Nowosybirska nie spodziewa się specjalnych zmian po zbliżających się wyborach parlamentarnych w Rosji. "Mimo poprawy sytuacji gospodarczej nadal w wielu regionach Rosji panuje bieda. W czasach komunistycznych zapewniano ludziom minimum socjalnego bezpieczeństwa. Teraz tego nie ma." - powiedział bp Werth i dodał: "Z drugiej z strony nie zauważa się wśród mieszkańców nostalgii za Związkiem Sowieckim".
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.