Aż 45 tysięcy złotych w monetach 5-złotowych zniknęło z jednego z pomieszczeń w Wyższym Seminarium Duchownym w Łodzi. Pieniądze pochodziły z kwesty prowadzonej na cmentarzach.
Włamanie zauważył w poniedziałek, 3 listopada, około godz. 5.20 nad ranem jeden z kleryków. Drzwi do pokoju były wyłamane. Zniknęło kilka woreczków, w których znajdował się posegregowany już bilon. W sumie złodziej (lub złodzieje - gdyż policja przychyla się do wersji, w której kradzieży dokonały dwie osoby) zabrał około 9 tysięcy monet. Pakunki ważyły blisko 60 kilogramów. "Nie ma żadnego wewnętrznego śledztwa. Prowadzone jest natomiast postępowanie policyjne" - skomentował dla KAI doniesienia niektórych mediów prorektor seminarium, ks. Dariusz Kucharski. Według policji osoby, które wzięły udział w kradzieży dobrze znały rozkład pomieszczeń w budynku. Miały ułatwione zadanie, bo pieniądze znajdowały się w tym samym pomieszczeniu, co w minionych latach. Skradły tylko bilon, bo banknoty były przechowywane w innym miejscu. Klerycy zbierali pieniądze 1 i 2 listopada na cmentarzach administrowanych przez parafie archidiecezji łódzkiej. Datki będą przeznaczone na docieplenie budynku seminarium. Uczelnia chce w ten sposób oszczędzić na ogrzewaniu jesienią, zimą i wiosną. Na razie nie wiadomo, ile pieniędzy udało się zebrać. Kwota będzie znana do końca tygodnia.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.