Siły wojskowe koalicji powinny pozostać w Iraku. Ich wycofanie byłoby nieodpowiedzialne - uważa łaciński arcybiskup Bagdadu Jean Benjamin Sleiman.
W wywiadzie udzielonym włoskiej agencji Misna hierarcha stwierdził, że w przypadku gdyby żołnierze amerykańscy i ich sprzymierzeńcy opuścili Irak, "w kraju zapanowałby chaos i anarchia". - Pozostawienie Iraku samemu sobie oznaczałoby tragedię - powiedział abp Sleiman i dodał, że boi się myśleć co by było, gdyby wojska koalicji wyjechały z kraju skoro "nawet podczas ich obecności w powojennym Bagdadzie nie jest bezpiecznie". - Irackie służby bezpieczeństwa już dawno przestały troszczyć się o porządek w kraju - przypomniał hierarcha i wyraził obawę, że niektórzy iraccy "stróże prawa" mogą nawet służyć w partyzantce po stronie byłego dyktatora Saddama Husajna. Mówiąc o atakach irackich partyzantów na oddziały wojsk koalicji, arcybiskup wspomniał, że w kraju może działać Al-Qaida - islamska organizacja terrorystyczna, odpowiedzialna m.in. za zamach na World Trade Center w Nowym Jorku dwa lata temu. - Niewątpliwie są na świecie kraje i organizacje, które skorzystałyby na zatopieniu Ameryki w gorących piaskach irackiej pustyni - stwierdził hierarcha. Abp Sleiman wyraził zaniepokojenie rosnącą falą porwań w Bagdadzie. - Podejrzewamy, że porywaczami są przede wszystkim dawni tajni agenci Husajna, którzy przez lata chronili prominentnych obywateli kraju i teraz dokładnie wiedzą od kogo żądać okupu - powiedział hierarcha. Łaciński arcybiskup Bagdadu wyraził także obawy związane z przybyciem do Iraku w ciągu kilku ostatnich miesięcy różnych "organizacji religijnych". - Nie nazwałbym ich "sektami", ale wiem, że ich intencją, czego wcale nie ukrywają, jest konwersja muzułmanów na inną wiarę - powiedział hierarcha i dodał, że grupy te "prowokują wyznawców Islamu, którzy w końcu zaczynają odpowiadać agresją". Na zakończenie wywiadu, abp Sleiman podkreślił, że osiągnięcie solidarności z Irakijczykami będzie możliwe, jeżeli opanowaniem sytuacji w Iraku zajmą się nie tylko siły koalicji wojskowej, ale sama Organizacja Narodów Zjednoczonych, która "zdobędzie poparcie wspólnoty międzynarodowej, w tym krajów arabskich". - Międzynarodowy kontyngent pokojowy ONZ musi znaleźć się w Iraku - zakończył.
Sugerował, że obecna administracja może doprowadzić do wojny jądrowej.
Rusza również pilotażowy program przekazywania zasiłków na specjalną kartę płatniczą.
Tornistry trafią do uczniów jednej ze szkół prowadzonych przez misjonarki.
Caritas rozpoczęła zbiórkę na remont Ośrodka dla osób w kryzysie bezdomności w Poznaniu.