O odbudowie suwerenności Iraku, pladze terroryzmu i chrześcijańskich korzeniach Europy mówił Jan Paweł II w tradycyjnym przemówieniu noworocznym do korpusu dyplomatycznego akredytowanego przy Stolicy Apostolskiej.
Papież po raz kolejny przypomniał, że pokój na świecie jest stale zagrożony. Ojciec Święty przez 20 minut bez żadnych problemów czytał napisane po francusku przemówienie skierowane do 174 dyplomatów zgromadzonych w "Sala Regia" Pałacu Apostolskiego. Jan Paweł II podkreślił, że głównym czynnikiem destabilizacji na Bliskim Wschodzie pozostaje konflikt izraelsko-palestyński. Przypomniał, że sam nie ustaje w powtarzaniu rządzącym: "Użycie broni, uciekanie się z jednej strony do terroryzmu, z drugiej do represji, upokarzanie przeciwnika, propaganda nienawiści prowadzą donikąd." "Tylko poszanowanie słusznych aspiracji drugiej strony, powrót do stołu rokowań i konkretne zaangażowanie wspólnoty międzynarodowej mogą doprowadzić do rozwiązania konfliktu" - powiedział Papież i dodał: "Prawdziwy i trwały pokój nie może ograniczać się do zwykłej równowagi sił, jest on przede wszystkim owocem działań moralnych i prawnych". Jan Paweł II przypomniał w przemówieniu apele Stolicy Apostolskiej o to, aby nie dopuścić do wybuchu wojny w Iraku. Obecnie za najważniejsze zadanie Ojciec Święty uznał odbudowę niepodległości i demokracji w tym kraju. Wiele miejsca Jan Paweł II poświęcił sprawie międzynarodowego terroryzmu, który "sieje strach, nienawiść i fanatyzm, przynosi szkodę sprawom, którym ma służyć". "Wszystkie cywilizacje godne tego miana kategorycznie muszą odrzucić kontakty z przemocą!"- podkreślił z mocą Ojciec Święty, po czym dodał: "Nie możemy się biernie zgodzić na to, aby pokój był zakładnikiem przemocy!" Papież nawiązał do napięć i konfliktów w Afryce. Przypomniał o niedawnej tragicznej śmierci nuncjusza apostolskiego w Burundi abp Michaela Courtneya. Ojciec Święty uznał za bardziej niż kiedykolwiek pilne stworzenie układu zbiorowego bezpieczeństwa pod egidą ONZ, przy czym przy jego tworzeniu należy wyciągnąć naukę z dalszej i bliższej przeszłości. Jan Paweł II przypomniał, że obecnie w niektórych krajach Europy jesteśmy świadkami sytuacji, która "wystawia na szwank faktyczne poszanowanie wolności religijnej". Często odwołuje się w tych krajach "do zasad świeckości, co jest pojmowane jako rozróżnienie między wspólnotą polityczną i religiami". "Ale to rozróżnienie nie oznacza ignorowania! Świeckość to nie laicyzm! W społeczeństwie pluralistycznym świeckość to miejsce porozumienia między odmiennymi tradycjami duchowymi i narodem. Stosunki państwa i Kościoła mogą i muszą prowadzić do nacechowanego wzajemnym szacunkiem dialogu. Zdrowy dialog państwa i Kościoła może bez wątpienia sprzyjać integralnemu rozwojowi osoby ludzkiej i harmonii społecznej" - mówił Ojciec Święty. Papież nawiązał do trudności jakie napotkało uwzględnienie w przyszłym Traktacie Konstytucyjnym Unii Europejskiej odwołanie do chrześcijańskich korzeni Europy. Skrytykował tych, którzy "odczytali historię przez pryzmat ideologii, zapominając o tym, że chrześcijaństwo wniosło do kultury i instytucji kontynentu: godność osoby ludzkiej, wolność, poczucie uniwersalności, szkołę i uniwersytet, dzieła solidarności". "Nie pomniejszając innych tradycji religijnych pozostaje faktem, że Europa ukształtowała się w tym samym momencie, gdy została ewangelizowana" - powiedział Papież i dodał, że chrześcijanie przyczynili się do postępu na płaszczyźnie wolności i praw człowieka, do pokojowych przekształceń reżimów totalitarnych, jak również do przywrócenia demokracji w Europie Środkowej i Wschodniej. Jan Paweł II podkreślił, że wszyscy wyznawcy chrześcijaństwa są "odpowiedzialni za pokój i jedność rodziny ludzkiej". Przypomniał o wysiłkach ekumenicznych na rzecz jedności samych chrześcijan, które są jedną z pierwszorzędnych trosk jego pontyfikatu. "Jestem przekonany, że jeżeli chrześcijanie zdołają pokonać swe podziały, świat będzie bardziej solidarny" - powiedział Jan Paweł II. Kończąc, Papież nawiązał do swojego orędzia na XXXVII Światowy Dzień Pokoju, którego tematem były słowa: "Zawsze aktualne zadanie: wychowywać do pokoju" i zacytował jego fragment: "My, chrześcijanie, odczuwamy obowiązek zaangażowania na rzecz wychowywania do pokoju nas samych i innych, jako przynależący do samego geniuszu naszej religii" (n. 3).
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.