Organizatorzy Środkowoeuropejskiego Dnia Katolików (MEKT) mają nadzieję, że będą mogli gościć Jana Pawła II na "pielgrzymce narodów" w Mariazell. O tym, czy Papież przyjedzie czy też nie, będzie wiadomo do końca marca, a zadecyduje o tym stan zdrowia Ojca Świętego - powiedział KAI 28 lutego bp Egon Kapellari z Grazu.
"Pielgrzymka narodów" odbędzie się w dniach 21-23 maja z udziałem kilkudziesięciu tysięcy pielgrzymów z ośmiu krajów- współorganizatorów MEKT: Austrii, Bośni Hercegowiny, Chorwacji, Czech, Słowacji, Słowenii, Polski i Węgier. W kilkutysięcznej grupie młodzieży zgłoszonych jest tysiąc osób z Polski. Bp Kapellari zapewnił, że w przypadku, gdyby Papież nie mógł osobiście przybyć do Mariazell, skieruje do zgromadzonych tam pielgrzymów specjalne orędzie, a w uroczystościach będzie go reprezentował legat papieski. "Pielgrzymka narodów" będzie kulminacyjnym punktem trwającego od maja 2003 r. wydarzenia, którego celem jest wkład Kościoła w pogłębianie jedności Europy, przypomniał bp Kapellari. Papież został zaproszony do Mariazell przez Konferencję Biskupów Austrii oraz przewodniczących episkopatów ośmiu krajów Europy Środkowej i Wschodniej , a także przez prezydenta Austrii Thomasa Klestila. Prezydent Klestil zaprosił także do Mariazell prezydentów krajów uczestniczących w MEKT. - Kościół w Austrii, a zwłaszcza Styria, na której terenie leży największe sanktuarium maryjne w tym kraju, jest pionierem integracji europejskiej, powiedział KAI ks. prał. Heinrich Schnuderl z Grazu, odpowiedzialny za przygotowania "pielgrzymki narodów". Dodał, że świadczą o tym liczne dobre kontakty i partnerstwo z parafiami w krajach Europy Środkowej i Wschodniej. Ks. Schnuderl jest przekonany, że i tym razem Styria okaże się dobrym gospodarzem; przygotowania do przyjęcia 80 tys. gości trwają już w 84 parafiach diecezji Graz. W wyposażeniu każdego z uczestników znajdzie się m.in. stołek, peleryna, odbiornik radiowy, pozwalający słuchać Mszy św. we własnym języku, butelka wody mineralnej oraz książeczka pielgrzymkowa. - Całe trzydniowe uroczystości, począwszy od procesji ze światłami do bazyliki 21 maja, poprzez najważniejsze wydarzenie, jakim będzie Msza św. następnego dnia na lotnisku St. Sebastian, zostały przygotowane zgodnie z hasłem pielgrzymki: Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie (J 2,5) - powiedział KAI ks. Gottfried Lafer, proboszcz katedry w Grazu. - Jako konkretną misję tego, co będziemy świętowali w Mariazell, każdy z uczestników otrzyma na zakończenie Mszy św. specjalne orędzie biskupów, dodał. Na wspólnej "pielgrzymce narodów" będą też symbole, świadczące o tym, że chrześcijaństwo jest obecne we wszystkich krajach Europy: znajdzie się tam chrzcielnica z Chorwacji, przypominająca, że wszystkich nas łączy chrzest, pochodzący z pocz. VIII w., zabytkowy kielich z opactwa benedyktyńskiego Kremsmünster - dar fundatora tego opactwa, księcia Tassilona [mnisi z Kremsmünster od 1956 r. sprawują opiekę nad Mariazell, przyp. KAI], a także bijące na osiem tonów dzwony ze znanej ludwisarni Großmayra w Tyrolu. Natomiast dwa dźwigi podtrzymujące dach ołtarza mają symbolizować "europejski plac budowy", na którego kształtem powinni współpracować wszyscy chrześcijanie. Szczególnie trudnym zadaniem jest opracowanie koncepcji komunikacyjnej. Jak zauważył sekretarz generalny Akcji Katolickiej w Styrii, Stefan Kaltenegger, górskie drogi w regionie nie są przystosowane do przyjęcie tysiąca autokarów i 10 tys. aut osobowych, spodziewanych w tym czasie. Dlatego też organizatorzy przygotują specjalne punkty przejazdowe, które pomogą pielgrzymom dotrzeć po Mszy św. do ich autokarów, uruchomionych też zostanie kilka specjalnych autobusów dowożących na najbardziej odległe miejsca postojowe. Uczestnicy muszą się jednak liczyć z tym, że niektórzy z nich będą musieli pokonać pieszo nawet 5-kilometrowe odcinki. Sanktuarium w Mariazell jest największe w Austrii i jednym z największych w Europie. Rocznie odwiedza je ok. 1,5 mln pielgrzymów z kraju i zagranicy: z Węgier, Polski, Czech, Słowacji, Słowenii, Chorwacji, a także z Niemiec, Włoch, Szwajcarii.Obok wizyty w Mariazell planowane są wizyty Jana Pawła II w Szwajcarii (początek czerwca), Francji (wrzesień) i Meksyku (październik).
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.