Prezydium Konferencji Episkopatu Polski ponawia w specjalnym oświadczeniu apel o odwołanie do chrześcijańskiego dziedzictwa w przyszłym Traktacie Konstytucyjnym Unii Europejskiej.
Jednocześnie Episkopat uważa za niewystarczającą zaproponowaną przez polskie władze deklarację, która miała by towarzyszyć Traktatowi, gdyż nie będzie mieć ona mocy prawnej. Prezydium Konferencji Episkopatu przypomina, że "w dniu 6 maja br. biskupi polscy przekazali premierowi Irlandii - aktualnie przewodniczącej Unii Europejskiej - list, w którym potwierdzili swoje stanowisko, że w preambule przyszłej Konstytucji Europejskiej nie powinno zabraknąć odniesienia do wiary i chrześcijańskiego dziedzictwa. List ten został przekazany także do wiadomości polskich władz państwowych i rządowych". Prezydium Episkopatu deklaruje, że "Konferencja Episkopatu Polski z całym przekonaniem podziela jasne stanowisko Stolicy Apostolskiej, że odwołanie się do chrześcijańskiego dziedzictwa powinno być uwzględnione w Traktacie Konstytucyjnym, jako odpowiadające pragnieniom milionów chrześcijan członków Unii Europejskiej oraz zgodne z prawdą historyczną". Konferencja Episkopatu w takim razie "ponownie zwraca się z apelem do wszystkich, od których to zależy, aby preambuła Traktatu Konstytucyjnego właściwie uwidoczniła prawdziwe korzenie Europy. Czerpie przecież ona swe inspiracje z kulturowego, humanistycznego i religijnego, a szczególnie chrześcijańskiego dziedzictwa". Biskupi przypominają zarazem, że "dyskusji wokół treści preambuły przyszłej Konstytucji Europejskiej nie da się rozwiązać przez przyjęcie dodatkowej deklaracji. Sama bowiem deklaracja nie miałaby żadnej mocy prawnej". Pod oświadczeniem podpisali się wszyscy członkowie prezydium KEP: przewodniczący, abp Józef Michalik, zastępca przewodniczącego abp Stanisław Gądecki i sekretarz generalny bp Piotr Libera. Zaproponowana Unii Europejskiej przez władze Polski deklaracja odwołująca się do chrześcijaństwa, judaizmu i islamu, mająca towarzyszyć traktatowi konstytucyjnemu UE miałaby charakter moralny, a nie prawny. Jej bezpośrednimi autorami byli: były premier Tadeusz Mazowiecki, były główny negocjator RP Jan Kułakowski i znany publicysta katolicki Stefan Wilkanowicz. Wspomniana deklaracja stwierdza: "My, Europejczycy - świadomi bogactwa naszego dziedzictwa, czerpiącego z dorobku judaizmu, chrześcijaństwa, islamu, greckiej filozofii, rzymskiego prawa oraz humanizmu mającego religijne i niereligijne źródła - świadomi wartości cywilizacji chrześcijańskiej, podstawowego źródła naszej tożsamości - świadomi częstego zdradzania tych wartości przez chrześcijan i niechrześcijan - świadomi dobra i zła, które nieśliśmy mieszkańcom innych kontynentów - opłakujący katastrofę człowieczeństwa spowodowaną przez totalitarne systemy, zrodzone w ramach naszej cywilizacji chcemy budować naszą wspólną przyszłość - opierając się na głębokim szacunku dla każdego człowieka, na uznaniu jego niezbywalnej godności - przekonani, że każdy człowiek jest ważny i potrzebny, że każdemu należy zapewnić realizację jego praw i od każdego wymagać spełnienia jego powinności - świadomi zagrożeń płynących z lekceważenia jego godności i praw - doceniający bogactwo różnorodności i przekonani o konieczności rozwijania wspólnej bazy wartości - przekonani, że każdy Europejczyk jest odpowiedzialny za rozwój własnej kultury narodowej i wspólnej kultury europejskiej, która jest naszym wspólnym zadaniem - świadomi współodpowiedzialności Europejczyków za przyszłość ludzkości - świadomi wielkich niebezpieczeństw, które jej zagrażają zobowiązujemy się do usilnych starań o stwarzanie warunków dla rozwoju każdego człowieka, wszystkich społeczności i całej ludzkości."
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.