Dwutygodnik włoskich jezuitów "La Civilta cattolica" gani Polaków za wyjątkowo słaby udział jej obywateli w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego, a byłego prezydenta Lecha Wałęsę za lekceważenie tego wydarzenia.
W komentarzu na ten temat jezuita ks. Michele Simone wyraża ubolewanie, że "szczególnie niską frekwencję wyborczą odnotowano w nowych krajach członkowskich". "O ile można to zrozumieć w przypadku małych krajów, jak Słowacja, o tyle mniej zrozumiała wydaje się niska frekwencja w tak dużym kraju, jak Polska, której 54 przedstawicieli do Parlamentu Europejskiego było wybranych przez zaledwie 20,4 proc. uprawnionych do głosowania" - pisze autor. Zauważa, że wprawdzie za liczbą tą "kryją się tarcia na tle polityki wewnętrznej i zasadnicza nieufność, połączona z niepogłębioną znajomością Unii Europejskiej ze strony tamtejszych wyborców, jednakże obserwatora zewnętrznego musiało uderzyć oświadczenie byłego prezydenta Rzeczypospolitej i laureata Pokojowej Nagrody Nobla Lecha Wałęsy, według którego wybory do Parlamentu Europejskiego nie były wielkim wydarzeniem, lecz jedynie koniecznością, i to bez smaku, ponieważ Polska znajduje się w sytuacji większej zależności od Zachodu, niż od polskich polityków". "Nowa Komisja Europejska będzie musiała zabrać się intensywnie do pracy, aby narody Europy Środkowej i Wschodniej lepiej pojęły sens wielkiego projektu, jakim jest Unia Europejska" - kończy swe uwagi komentator czasopisma włoskich jezuitów.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.