Nie tylko prasa brukowa, ale także tzw. poważne media angażują się w rozpowszechnianie negatywnych informacji na temat ks. prałata Henryka Jankowskiego.
„Ksiądz Henryk Jankowski kontratakuje” - tytułuje swój poniedziałkowy materiał Dziennik Bałtycki. Dalej w gazecie można przeczytać: Gorzkie to słowa, ale mówię je z pełną świadomością i ogromnym smutkiem w sercu, gdyż widzę jak przypuszcza się kolejny atak na Kościół, na wiarę, na ludzi wierzących. Atak perfidny, szatański i bolesny w swej metodzie - tak zaczął wczoraj kazanie prałat Henryk Jankowski, odpowiadając na toczącą się od ponad tygodnia wokół niego burzę. W kościele św. Brygidy zebrało się około 300 osób. Zdecydowana większość udzielała prałatowi poparcia, przerywając co chwilę oklaskami czytane przez niego słowa. Atak na media - Obiektem ataku zawsze jest kapłan, najlepiej taki, który jest znany, ma stanowisko w hierarchii Kościoła i którego poglądy co do obecnej rzeczywistości są jasne i sprecyzowane. Taki kapłan jest tradycjonalistą, "nie płynie" wraz z nurtem tzw. nowoczesności, nie popiera libertyńskich pseudowolności, związków partnerskich, aborcji, eutanazji - grzmiał z ambony ksiądz Jankowski. Prałat skupił się głównie na ataku wobec mediów, zarzucając im zmyślanie i fabrykowanie dowodów, "przemilczanie niektórych faktów" oraz 'reinterpretację i takie naświetlanie sprawy, aby osiągnąć z góry określony cel, który w takim wypadku jest ważniejszy niż dociekanie prawdy". Dostało się też "Dziennikowi" Na koniec ksiądz zaapelował do swoich wiernych, aby nie dali sobą manipulować. Oświadczył też, że nie będzie się odnosił do 'medialnych zarzutów" oraz że nie zamierza udowadniać, iż "nie jest wielbłądem". Po mszy świętej na placu przed plebanią odbył się wiec poparcia dla księdza Jankowskiego. Uczestniczyło w nim około 200 osób. Swoje przemówienia głosiły m. in. Komitet Obrony Polskości, Kościoła i ks. Henryka Jankowskiego, Solidarny Komitet Obrony Księdza Prałata Henryka Jankowskiego, a nawet Koło Kaszubów z Bawarii. Jeden z komitetów ogłosił swój protest przeciwko "Dziennikowi Bałtyckiemu", który jako pierwszy podał informację o toczącym się w prokuraturze postępowaniu. Nikt z atakujących nie wziął pod uwagę faktu, że "Dziennik" jest jedyną gazetą, która do tej pory bezpośrednio nie wskazała adresata zarzutów. Około południa grupa około 20 zwolenników księdza prałata otoczyła trzech sprzedawców niedzielnego wydania "Dziennika". Ludzie ci wyzywali ich, poszturchiwali oraz zabrali i wyrzucili kilkadziesiąt egzemplarzy gazety.
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.
W kościołach ustawiane są choinki, ale nie ma szopek czy żłóbka.