Reklama

Biskup polowy żąda sprostowań

Kapelan z ORP Xawery Czernicki oskarżył marynarzy ze swego okrętu, że w Zatoce Perskiej okradli tonący irański kuter. Biskup polowy Leszek Głódź zażądał od księdza odwołania pomówień pod groźbą zwolnienia ze stanowiska - informuje Gazeta Wyborcza.

Reklama

Ale minister obrony nakazał wszcząć śledztwo - pisze dalej dziennik. Wczoraj po południu do stacjonującego w Świnoujściu kapelana 8. Flotylli Obrony Wybrzeża., ks. Zbigniewa Jaworskiego wyruszył specjalny wysłannik biskupa Głódzia. Ksiądz prałat komandor Bogusław Wrona ma przekonać duchownego, aby sprostował oskarżenia zawarte w wydanej właśnie książce "Historia duszpasterstwa wojskowego na ziemiach polskich". W części dotyczącej misji w Iraku ks. Jaworski, autor tego rozdziału, który jako kapelan był członkiem załogi ORP „Kontradmirał Xawery Czernicki”, pisze: „Dnia 21 grudnia 2002 r. »Czernicki « nie uratował żadnego rozbitka irańskiego. Rozbitków podjął śmigłowiec amerykański, a część załogi zajęła się szabrowaniem statku. W tym celu opuszczono na wodę trap i łódkę roboczą. Wydobyto z wody między innymi termosy, sokowirówki, papierosy etc. i je sobie przywłaszczono. (...) Są z tego wydarzenia zdjęcia, filmy wideo”. Rzecznik Marynarki Wojennej kpt. Bartosz Zajda potwierdza, że istotnie jest pełna dokumentacja z akcji. Znajduje się nie tylko w Polsce, ale i w dowództwie amerykańskiej floty. Nie ma na zdjęciach śladu żadnego rabunku. - Cała sprawa jest jakimś nieporozumieniem. "Czernicki" pierwszy odebrał sygnał SOS, ustalił pozycje kutra i dopłynął w jego pobliże. Rybaków podjął wezwany przez kapitana amerykański helikopter i odstawił do szpitala. Kuter tymczasem od razu poszedł na dno. Od dowództwa zespołu otrzymaliśmy rozkaz sprawdzenia, co jest w rzeczach pływających po morzu, czy nie ma tam narkotyków albo broni. Zapewniam, że nikt niczego nie kradł - tłumaczy kpt. Zajda. W swojej książce ksiądz ma więcej zastrzeżeń do ówczesnego dowódcy "Czernickiego" kapitana Grzegorza Okuljara. Zarzuca mu, że nie pojawiał się na mszach, w niedzielę zarządzał alarmy i nie wydzielił specjalnego pomieszczenia na kaplicę. - Kapelan nie zrozumiał, czym jest misja bojowa okrętu - mówi kpt. Zajda. - "Czernicki" przebywał w strefie wojny, pewne działania w takich warunkach muszą być przeprowadzane obojętnie, czy dzieje się to w niedzielę, czy w święta. A kaplice to można wydzielać na lotniskowcu, a nie na takim stateczku. - Ja także jestem przekonany, że te pomówienia okażą się nieprawdziwe - mówił nam wczoraj w drodze do Świnoujścia ks. Wrona. - Na wniosek ministra obrony Jerzego Szmajdzińskiego sprawą zajęła się już prokuratura i Żandarmeria Wojskowa. Ja mam przekazać ks. Jaworskiemu decyzję biskupa w jego sprawie. Publicznie ogłosimy ją w piątek. Z naszych informacji wynika, że kapelanowi, zwłaszcza jeżeli nie odwoła oskarżeń wobec marynarzy, grozi zwolnienie ze stanowiska. Wczoraj kontaktowaliśmy się z nim w jego domu w Świnoujściu. - Mam już dość tego zamętu. Nie mam prasie nic do powiedzenia - oświadczył.

«« | « | 1 | » | »»
Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg

Reklama

Reklama

Autoreklama

Autoreklama

Kalendarz do archiwum

niedz. pon. wt. śr. czw. pt. sob.
27 28 29 30 31 1 2
3 4 5 6 7 8 9
10 11 12 13 14 15 16
17 18 19 20 21 22 23
24 25 26 27 28 29 30
1 2 3 4 5 6 7
4°C Niedziela
wieczór
4°C Poniedziałek
noc
3°C Poniedziałek
rano
8°C Poniedziałek
dzień
wiecej »

Reklama