Z prezesem Kobiet dla Narodu, Marią Piasecką-Łopuszańską, rozmawia Agata Puścikowska
Tymczasem w tle, z mikrofonów, dobiegały wrzaski: „te plakaty to przemoc”!
- Tak. I z tym się nawet przewrotnie zgadzamy, bo aborcja jest przemocą wobec kobiet. Natomiast fakty są po prostu takie, że na Manifie panowie feminiści pobili inne kobiety. W miejscu publicznym, wśród mediów, policji. To pokazuje stopień arogancji i poczucia całkowitej bezkarności tych środowisk. Zgłosiłyśmy w końcu sprawę na policję, ale panie z Manify twierdzą, że… nic się nie stało. I że nie ma dowodów (!). Owszem, są. Sprawą zajęli się prawnicy. Z pewnością nie odpuścimy. Koleżanka, która została pobita, to cudowna osoba: pracuje w hospicjum, jest mamą kilkuletniego dziecka. Winni wobec niej muszą ponieść karę. A na marginesie: gdy „miłujący pokój” i „antyprzemocowo” nastawieni młodzieńcy rzucili się na bezbronne kobiety, które ośmieliły się mieć własne zdanie, usłyszałyśmy również że jesteśmy… faszystkami i złodziejkami idei!
A poza akcjami „sabotażowymi”, co „złodziejki idei” zamierzają jeszcze dla Polek i kraju robić?
- O niektórych planach i akcjach mówić nie mogę. Chociażby dlatego, że wymagają dalszej pracy i… dyskrecji. Natomiast chcemy, żeby nasze działania nie przebiegały wyłącznie po linii „akcja - sabotaż”. Nie wszystkie musimy walczyć na pierwszej linii. Ogromna większość naszej pracy i przyszłych działań będzie dotyczyć tzw. oddziałów terenowych. Już teraz mamy swoje niewielkie oddziały w całej właściwie Polsce. To nasze przyczółki, z których chcemy docierać do Polek. Nie ukrywamy, że zależy nam bardzo na młodym pokoleniu pań. Muszą poczuć się dowartościowane jako kobiety, matki, żony. Będziemy organizować spotkania, szkolenia, aranżować inicjatywy, dotyczące choćby zakładania niewielkich przedszkoli, podnoszenia kwalifikacji zawodowych, organizacji czasu wolnego, będziemy też organizować spotkania i szkolenia dotyczące zdrowia kobiety, macierzyństwa, wychowywania dzieci.
Z wielkim zainteresowaniem będę śledzić, i czekam na konkrety.
- Zachęcam. I zapraszam wszystkie panie w nasze szeregi.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.