Koniec chrześcijańskiego liberalizmu w Polsce ogłosił jeden z przedstawicieli tego nurtu dr Jarosław Gowin. Uczestniczył on w konferencji naukowej "Religia i liberalizm w Trzeciej Rzeczpospolitej", jaka odbyła się 10 listopada w Warszawie.
Problem z pogodzeniem chrześcijaństwa i liberalizmu pojawia się, podkreślał Gowin, w sferze kulturowej. Jako przykład tego napięcia podał pontyfikat Jana Pawła II. Z jednej strony Papież w bezprecedensowy sposób realizuje soborowe otwarcie Kościoła na świat, na dialog z kulturą a jednocześnie jego pontyfikat jest uważany za znak sprzeciwu wobec nurtu liberalizmu określanego mianem laicyzmu. Nurt ten absolutyzuje wolność, a w konsekwencji dąży do prawa do aborcji, eutanazji czy uznania związków homoseksualnych, co jest dla Kościoła nie do zaakceptowania. Gowin ubolewał, że dziś w Europie do głosu dochodzą właśnie tacy liberałowie. Jego zdaniem ten nurt ideowy, widzący w religii nośnika totalitaryzmu dążącego do ograniczenia wolności, jest dziś głównym wrogiem Kościoła i katolików. Co więcej, jego konsekwencją jest pojawienie się innego zagrożenia, jakim jest fundamentalizm katolicki, który zwalczając permisywizm i hedonizm liberalny jest narażony na grzech chrześcijańskiej ucieczki od wolności.
"Franciszek jest przytomny, ale bardziej cierpiał niż poprzedniego dnia."
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Informuje międzynarodowa organizacja Open Doors, monitorująca prześladowania chrześcijan.
Osoby zatrudnione za granicą otrzymały 30 dni na powrót do Ameryki na koszt rządu.