W tym roku mija 80 lat, od kiedy patriarcha Konstantynopola Grzegorz VII udzielił autokefalii Kościołowi prawosławnemu w Polsce. [**• Wszystko o prawosławiu![][1]**][2] [**• Prawosławie dziękuje![][1]**][3] [1]: zdjecia/zdjecia/wprzod.gif [2]: temat.php?idtematu=1039028927 [3]: wiadomosc.php?idenart=1100404579
Tomos (dekret) w tej sprawie nosi datę 13 listopada 1924 roku i od tamtego czasu prawosławie w naszym kraju jest całkowicie niezależne. Chrześcijaństwo obrządku wschodniego, czyli tradycji metodiańskiej, pojawiło się na Morawach (dzisiejsza Republika Czeska), które w 863 r., za czasów księcia Rościsława, zostały schrystianizowane przez św. Braci Cyryla i Metodego. Oni i ich uczniowie sprawowali liturgię i głosili Ewangelię w zrozumiałym dla ówczesnych Słowian języku (starocerkiewnosłowiańskim). Jak na ówczesne czasy było to tak bardzo nowoczesne, że biskupi niemieccy oskarżali nawet Świętych Braci o herezje. Nie wiadomo dokładnie, jak mocno zakorzeniła się i jaki wpływ tamta chrystianizacja wywarła na terenach Polski. Są jednak ślady, że chrześcijaństwo metodiańskie było obecne na terenach dzisiejszej Małopolski. Na ziemiach polskich zawsze stykały się dwie tradycje chrześcijańskie: wschodnia - bizantyjska i zachodnia - łacińska. Obecnie w naszym kraju jest blisko 600 tys. prawosławnych, którzy stanowią tym samym drugą co do liczebności grupę wyznaniową po katolikach. A Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny (PAKP) świętuje 80. rocznicę swej niezależności. Chrześcijaństwo obrządku wschodniego, czyli tradycji metodiańskiej, pojawiło się na Morawach (dzisiejsza Republika Czeska), które w 863 r., za czasów księcia Rościsława, zostały schrystianizowane przez św. Braci Cyryla i Metodego. Oni i ich uczniowie sprawowali liturgię i głosili Ewangelię w zrozumiałym dla ówczesnych Słowian języku (starocerkiewnosłowiańskim). Jak na ówczesne czasy było to bardzo nowoczesne, tak że biskupi niemieccy oskarżali nawet Świętych Braci o herezje. Nie wiadomo dokładnie, jak mocno zakorzeniła się i jaki wpływ tamta chrystianizacja wywarła na terenach Polski. Są jednak ślady, że chrześcijaństwo metodiańskie było obecne na terenach dzisiejszej Małopolski. Na ziemiach polskich zawsze stykały się dwie tradycje chrześcijańskie: wschodnia - bizantyjska i zachodnia - łacińska. Obecnie w naszym kraju jest blisko 600 tys. prawosławnych, którzy stanowią tym samym drugą co do liczebności grupę wyznaniową po katolikach. A Polski Autokefaliczny Kościół Prawosławny (PAKP) świętuje 80. rocznicę swej niezależności. Zaczęło się od niepodległości W okresie zaborów Polacy postrzegali prawosławie jako wyznanie carskie i rosyjskiego zaborcy. W tym okresie powstało w zaborze rosyjskim wiele cerkwi o charakterystycznej tzw. cebulastej architekturze. Budowano je głównie dla administracji carskiej i stacjonujących tu żołnierzy, a także ludności, która w tym okresie przybywała na nasze ziemie z głębi Rosji. W 1918 roku, po ponad 120 latach niewoli, ponownie na mapach Europy pojawiło się państwo Polskie. Wolność stała się udziałem zarówno naszego kraju, jak i istniejącego tu Kościoła prawosławnego. Jeśli przed rozbiorami wchodziło ono w skład metropolii kijowskiej, która z kolei podlegała Patriarchatowi Konstantynopola, to w wyniku rozbiorów zostało całkowicie podporządkowanie Kościołowi rosyjskiemu. Wraz z przywróceniem niezależności państwowej odradzała się również niezależność kościelna. W II Rzeczpospolitej było blisko 4 mln prawosławnych, przy czym większość z nich stanowili wierni, którzy od pokoleń zamieszkiwali te tereny. W mentalności społeczeństwa polskiego nadal jednak bardzo mocno było zakorzenione przekonanie, że prawosławie jest swego rodzaju "reliktem przeszłości zaborczej". Dla Kościoła prawosławnego w sytuacji polityczno-państwowej niechęci wobec wschodniego sąsiada najrozsądniejsze było odwołać się do starszych korzeni: Patriarchatu w Konstantynopolu. Nic wiec dziwnego, iż w owym czasie polscy hierarchowie podkreślali łączność właśnie z nim, a nie z Moskwą. Nie gwarantowało to jednak pełnej swobody i równouprawnienia. Jedynym wyjściem była autokefalia - pełna niezależność i samodzielność w kierowaniu Kościołem.
W niektórych przypadkach pracownik może odmówić pracy w święta.
Poinformował o tym dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.