Komisja Charytatywna w Wielkiej Brytanii wezwała do niezwłocznego zbadania działalności wielu organizacji charytatywnych w tym kraju. Wśród nich są i takie, które umożliwiają dokonanie aborcji - podało Radio Watykańskie.
Jedna z nich British Pregnancy Advisory Service (brytyjskie poradnictwo dla osób, które są w ciąży) ułatwiła przeprowadzenie setek nielegalnych, późnych aborcji, bez żadnego medycznego usprawiedliwienia. Sunday Telegrach opisuje taki przypadek jak ukryta reporterka uzyskała skierowanie do kliniki od wyżej wspomnianej organizacji charytatywnej. I lekarze zgodzili się na przeprowadzenie aborcji na jej 30 tygodniowym dziecku. Z kolei inne kliniki, które dokonują prywatnych aborcji, w tym przypadku odmówiły przeprowadzenie takiego zabiegu. Organizacje broniące życia, pomimo wyjaśnień British Pregnancy Advisory Service, twierdzą, że fundusze (około 14 milionów funtów rocznie), które otrzymują od Państwowej Służby Zdrowia, są przeznaczane również na rzecz politycznych kampanii, które faworyzują aborcję na żądanie. Jest to całkowicie niezgodne, ponieważ te pieniądze, które pochodzą od podatników, Służba Zdrowia powinna przeznaczać przede wszystkim na ratowanie życia, a nie na nielegalne zabiegi przerywania ludzkich istnień – twierdzą członkowie z organizacji Pro-life.
Według FSB brał on udział w zorganizowaniu wybuchu na stacji dystrybucji gazu.
W audiencji uczestniczyła żona prezydenta Ukrainy Ołena Zełenska.
W Monrowii wylądowali uzbrojeni komandosi z Gwinei, żądając wydania zbiega.