W Rosji wzrasta liczba sekt. Jak oznajmił sekretarz Międzyreligijnej Rady Rosji Roman Siłantiew, w kraju działa obecnie - według różnych obliczeń - od 200 do 5000 sekt - podało Radio Watykańskie.
Najwięcej nowych ruchów religijnych można spotkać w Kraju Nadmorskim na Dalekim Wschodzie, w okręgach Chanto-Mansinskim i Jamalsko-Nienieckim. Ewienkija, Czeczenia, oraz Inguszetia wg. Siłantiewa wolne są od wpływu sekt. Do największej liczącej 150 tysięcy członków Siłantiew zaliczył „Świadków Jehowy”. Zauważalni są również scjentolodzy, wyznawcy Moona, różnorodne grupy satanistów i neozielonoświątkowców. Wg ostatnich danych spadła liczba krisznaitów. Najniebezpieczniejsze zdaniem Siłantiewa są sekty występujące pod przykrywką islamu. Siłantiew powiedział: ”W Rosji działają dziesiątki tysięcy wachabitów, różniących się jednak od swych protoplastów z Arabii Saudyjskiej, oraz najnowsze liczące około 2000 członków stowarzyszenie ”rosyjskich muzułmanów” nie uznające oficjalnych władz duchownych muzułmanów Rosji. Prezydent Ligi Żydowskiej rabin Aleksander Łakszin stwierdził, że około 5 % populacji rosyjskiej znajduje się pod wpływem sekt. Wg Łakszina można odnaleźć grupy, które maskując się przynależnością do judaizmu uprawiają prozelityzm. Kierownik Ośrodka Pomocy Ofiarom Sekt prawosławny duchowny Oleg Stieniajew stwierdził, że 90 % członków sekt było ochrzczonych w Prawosławiu a teraz zmuszani są do przyjmowania obcych zwyczajów. Co się tyczy sekt muzułmańskich Stieniajew oznajmił, że w większym stopniu dotyczy to Europy z powodu wewnętrznego jak to się wyraził kryzysu zachodniego chrześcijaństwa. W Rosji ten problem posiada podłoże terrorystyczne, gdyż jak powiedział Stieniajew: „ ludzie ze słowiańskim wyglądem nie wywołują podejrzeń u organów bezpieczeństwa i dlatego, w sposób świadomy rekrutowani są do islamu, w celu wykorzystywania ich do przeprowadzania aktów terrorystycznych”.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.