Psychicznie chory mężczyzna wdrapał się w Wielką Sobotę po południu na jedną z kopuł Bazyliki św. Piotra w Watykanie.
46-letni Rino Santilli groził samobójczym skokiem, jeśli papież nie zorganizuje domu sierot. Pod dwóch godzinach mediacji strażakom po brawurowej akcji udało się zdjąć desperata z kopuły watykańskiej bazyliki. W rozmowach z szaleńcem uczestniczył sekretarz generalny Gubernatoratu Państwa Miasta Watykanu bp Renato Boccardo. Rino Santilli w 1984 r. zamordował burmistrza swojego rodzimego miasteczka w Abruzji. Od tego czasu przebywał w szpitalu psychiatrycznym, z którego po kilku latach wyszedł. Nie był to jego pierwszy wyczyn tego typu. Kilka lat temu wdrapał się na krzywą wieżę w Pizie i także groził samobójczym skokiem.
W kilkuset kościołach w Polsce można bezgotówkowo złożyć ofiarę.
Na placu Żłobka przed bazyliką Narodzenia nie było tradycyjnej choinki ani świątecznych dekoracji.