Watykan: Błogosławieństwo w bolesnym milczeniu

Radio Watykańskie/a.

publikacja 28.03.2005 05:46

Cichym i chrapliwym głosem Jan Paweł II wypowiedział formułę tradycyjnego błogosławieństwa "Urbi e Orbi" (Miastu i światu) w Niedzielę Wielkanocną. Wielu spośród 80 tys. wiernych na Placu św. Piotra płakało. Płakali też ludzie przed telewizorami w wielu krajach swiata. (foto)

Mane nobiscum, Domine! Zostań z nami, Panie – prośba uczniów z Emaus stanowiąca tytuł papieskiego Listu na rozpoczęcie Roku Eucharystii znalazła się w centrum orędzia Jana Pawła II na Wielkanoc. W imieniu papieża odczytał je kardynał Angelo Sodano. Jan Paweł II w oknie swego apartamentu śledził na leżących przed nim kartkach odczytywany tekst. Przed południem watykański sekretarz stanu przewodniczył na Placu świętego Piotra wielkanocnej eucharystii. Ojciec święty z okna prywatnej biblioteki w milczeniu udzielił błogosławieństwa Urbi et orbi – miastu i światu. Wypowiedział wprawdzie formułę do mikrofonu, jednak niemal nikt nie zrozumiał wypowiadanych przez Papieża słów. W Watykanie przyjęło je blisko 70 tys . pielgrzymów. Dzięki transmisjom telewizyjnym – wierni w 74 krajach świata. W wielkanocnym orędziu Jan Paweł II przypomniał, że Eucharystia jest nieustanną pamiątką męki, śmierci i zmartwychwstania Chrystusa. W tym sakramencie jest On stale obecny w Kościele: "Ty, żywe Słowo Ojca, wlej ufność i nadzieję w tych, którzy szukają prawdziwego sensu swojej egzystencji. Ty, Chlebie życia wiecznego, nasyć człowieka głodnego prawdy, wolności, sprawiedliwoś ci i pokoju". Papież modlił się następnie o pokój dla najbardziej zapalnych regionów świata: "Zostań z nami, Żywe Słowo Ojca, naucz nas słów i czynów pokoju: pokoju dla ziemi uświęconej Twoją krwią i przesiąkniętej krwią tylu niewinnych ofiar; pokoju dla krajów Bliskiego Wschodu i Afryki, gdzie w dalszym ciągu przelewa się tyle krwi; pokoju dla całej ludzkości, której wciąż grozi niebezpieczeństwo bratobójczych wojen". Wobec nierównej dystrybucji dóbr i rażącego podziału na kraje biedne i bogate Jan Paweł II ujął się za najuboższymi. W modlitewnym rozważaniu prosił, by społeczeństwa żyjące w dostatku chciały dzielić go z ubogimi, aby materialny postęp ludów nigdy nie usunął w cień wartości duchowych, które są duszą ich cywilizacji: "Obdarz i nas siłą potrzebną do wielkodusznej solidarności z rzeszami, które jeszcze dzisiaj cierpią i umierają z nędzy i głodu, są dziesiątkowane przez śmiercionośne epidemie, czy padają ofiarą straszliwych klęsk żywiołowych. W mocy Twojego Zmartwychwstania niech i oni staną się uczestnikami nowego życia".
Pierwsza strona Poprzednia strona Następna strona Ostatnia strona