Możliwości przyspieszonej beatyfikacji Jana Pawła II nie wyklucza w wywiadzie dla włoskiego dziennika "Corriere della Sera" sekretarz Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych abp Edward Nowak.
Przypomniał on casus Matki Teresy z Kalkuty, której proces beatyfikacyjny na życzenie Papieża rozpoczął się przed upływem pięciu lat od jej śmierci. "Życie Papieża toczy się na oczach wszystkich, a zatem zgromadzenie dokumentacji jest wyjątkowo łatwe. Cały świat widział, jak umierał, wszyscy jesteśmy świadkami heroiczności jego cnót" - powiedział abp Nowak. Przypomniał, że do cudów wymaganych do beatyfikacji, a następnie do kanonizacji, musi dojść po śmierci kandydata na ołtarze, a nie za jego życia. Z opinią arcybiskupa Nowaka nie zgadzają się niektórzy eksperci od spraw kanonizacyjnych. Zwracają oni uwagę, że owszem następca Jana Pawła II może zgodzić się na szybsze otwarcie procesu, nie może jednak być mowy o merytorycznym odejściu od przepisanej procedury, to jest zgromadzenia i analizy wszystkich dokumentów. Są owszem oficjalne dokumenty - encykliki, listy apostolskie i inne - ale jest także obfita korespondencja prywatna, dzieła literackie - które również muszą zostać wzięte pod uwagę, tak aby nikt nigdy w przyszłości nie mógł wytknąć Kościołowi odstępstw od reguł, które sam ustanowił. Istnieją one także po to, podkreślają eksperci, aby nie dać się ponieść emocjom ani działać pod ich naciskiem. Obserwatorzy z kolei zastanawiają się, czy wystąpienie arcybiskupa Nowaka nie oznacza, że tzw. polska mafia w Watykanie nie skończyła się wraz ze śmiercią Jana Pawła II. Satysfakcję, że minęły już czasy, gdy Polacy rządzili w Stolicy Apostolskiej, wyraził dzisiaj dziennik "La Repubblica" w bardzo powierzchownym, ale i bardzo antypolskim komentarzu.
Armia izraelska nie skomentowała sobotniego ataku na Bejrut i nie podała, co miało być jego celem.
W niektórych miejscach wciąż słychać odgłosy walk - poinformowała agencja AFP.
Wedle oczekiwań weźmie w nich udział 25 tys. młodych Polaków.
Kraje rozwijające się skrytykowały wynik szczytu, szefowa KE przyjęła go z zadowoleniem
Sejmik woj. śląskiego ustanowił 2025 r. Rokiem Tragedii Górnośląskiej.
Z dala od tłumów oblegających najbardziej znane zabytki i miejsca.