Kościół nie był i nie jest przeciw legalizowaniu związków homoseksualnych, to rząd chce walczyć z Kościołem - mówi w wywiadzie dla Gazety Wyborczej ksiądz Santiago Martin.
Maciej Stasiński: Izba niższa hiszpańskiego parlamentu uchwaliła ustawę legalizującą małżeństwa homoseksualne wraz z prawem takich małżeństw do adoptowania dzieci oraz ustawę ułatwiającą rozwody, znosząc m.in. obowiązkowy okres separacji. Ks. Santiago Martin: Rząd uderza w Kościół i społeczność katolicką podwójnie. Pośrednio lansując ustawy, które naszym zdaniem robią krzywdę całemu społeczeństwu, a nie tylko katolikom - mam na myśli ustawę o małżeństwach homoseksualnych. I bezpośrednio - ograniczając lub zmniejszając rangę nauki religii w szkołach czy ograniczając dotacje na rozmaite przedsięwzięcia socjalne czy dobroczynne prowadzone przez Kościół. Kościół instytucjonalny odpowiada protestami, a przeciw występują także ruchy katolików świeckich (np. w obronie nauki religii w szkołach publicznych), co jeszcze niedawno się nie zdarzało. Katolików oskarża się, że chcą narzucić społeczeństwu katolicką moralność. To nieprawda. Kościół nie był i nie jest przeciw legalizowaniu związków homoseksualnych. Nie chcemy tylko, żeby taka para nazywała się małżeństwem, bo małżeństwo to związek mężczyzny i kobiety oraz zalążek rodziny. Bronimy dziecka i jego praw, bronimy prawa człowieka słabszego. To ważniejsze niż prawo par homoseksualnych do adoptowania dzieci, bo to jest prawo silniejszego. Kompromis był łatwy do osiągnięcia, ale rząd go nie chciał. Uległ lobby gejowskiemu, mimo że większość Hiszpanów, choć popiera legalizację związków homoseksualnych, jest przeciwna przyznaniu takim parom prawa do adopcji. Kościół mówi niezmiennie rządowi, że istnieje poważna część społeczeństwa przeciwna np. ograniczeniom nauczania religii w szkołach publicznych. Przeciw takim ograniczeniom było 70 proc. rodziców dzieci w szkołach publicznych. Ale rząd nie słucha i zniósł obowiązek wyboru między nauką religii i etyki na rzecz wyboru między religią i pójściem do domu oraz wycofał stopień z religii ze świadectwa. - To dotyczy tylko szkół publicznych. - Tak, ale w Hiszpanii 60 proc. szkół to szkoły publiczne, 30 proc. to szkoły mieszane z udziałem państwa i innych organizacji, np. kościelnych. Pozostałe 10 proc. to szkoły prywatne, w tym także kościelne. Wśród szkół i prywatnych Kościół jest obecny w ok. 80 proc. - Rząd mówi, że tylko ulega powszechnemu prądowi sekularyzacji. - Mówienie, że rząd płynie wyłącznie na fali społecznych żądań, nie jest prawdziwe. Rząd świadomie wyprzedza tę falę, stwarza społeczne zapotrzebowanie. Ale nawet gdyby tylko jej ulegał, to jest hipokryzją mówienie, że wsłuchuje się w głos społeczeństwa, skoro słucha tylko jednej strony. Przeciw małżeństwom gejowskim z prawem do adopcji zebrano pół miliona podpisów przedstawicieli wszystkich wyznań. Minister ich nawet nie przyjął, a rząd nie ustąpił ani na krok.
FOMO - lęk, że będąc offline coś przeoczymy - to problem, z którym mierzymy się także w święta
W ostatnich latach nastawienie Turków do Syryjczyków znacznie się pogorszyło.
... bo Libia od lat zakazuje wszelkich kontaktów z '"syjonistami".
Cyklon doprowadził też do bardzo dużych zniszczeń na wyspie Majotta.
„Wierzę w Boga. Uważam, że to, co się dzieje, nie jest przypadkowe. Bóg ma dla wszystkich plan”.