Kraków: W Domu Ojca mamy orędownika!

Procesję prowadził kard. Franciszek Macharski, który przy czterech ołtarzach przypominał nauczanie Jana Pawła II o Eucharystii. W uroczystościach uczestniczyło 30 tys. osób. Procesja wyruszyła z katedry na Wawelu przy uroczystym biciu dzwonu Zygmunta. Przy czterech ołtarzach zbudowanych pod Krzyżem Katyńskim oraz na Rynku Głównym kard. Franciszek Macharski przypominał krakowianom list apostolski Jana Pawła II "Mane nobiscum, Domine". Podkreślał, że Ojciec Święty wskazał Ewangelię jako źródło życia i nadziei na trzecie tysiąclecie. - Tę księgę Ewangelii, którą on niósł w świat i wszyscy ją zobaczyli 8 kwietnia na Placu Świętego Piotra, w czasie jego pogrzebu - wspominał metropolita krakowski. Zaznaczył, że wiatr, który przewracał kartki księgi leżącej na trumnie Papieża, był "powiewem Ducha", który "czeka, byśmy byli gotowi sięgać po Ewangelię". - Śmierć Jana Pawła II jest już wspomnieniem, ale jego obecność w Domu Ojca jest nieustannym wzywaniem Bożego miłosierdzia, a echo tej miłości sięga aż do nas - dodał kard. Macharski. - Nasz smutek rozstania i lęki zamieniły się w miłującą i wierzącą pewność, że w Domu Ojca mamy orędownika! - podkreślał metropolita krakowski. Na zakończenie procesji metropolita krakowski odprawił na Rynku Głównym Mszę w intencji rychłej beatyfikacji Ojca Świętego. Wystrój ołtarzy nawiązywał do Roku Eucharystii. Ich budową i ozdobieniem zajęli się harcerze, Rodziny Katyńskie, klerycy krakowskiego seminarium duchownego, siostry św. Jadwigi, Stowarzyszenie Rodzin Katolickich oraz parafia Mariacka. W procesji Bożego Ciała Traktem Królewskim od katedry na Wawelu do bazyliki Mariackiej uczestniczyli przedstawiciele parafii krakowskich, wszystkich zgromadzeń zakonnych stolicy Małopolski, kapituły metropolitalna i kolegiacka, kompania honorowa wojska, delegacje policji, harcerzy, a nawet cukierników i kominiarzy. Obecni byli także samorządowcy, rektorzy krakowskich uczelni. W tradycyjnych kontuszach wystąpili członkowie Bractwa Kurkowego, a w charakterystycznych płaszczach kroczyli Kawalerowie Maltańscy i członkowie zakonu bożogrobców. Oklaskami witana była liczna grupa niepełnosprawnych na wózkach.