Promowanie "abstynencji seksualnej przed ślubem" to jeden z priorytetów edukacyjnych administracji George'a Busha - donosi Gazeta Wyborcza.
A konstytucja? Na wielkich imprezach ruchu Srebrna Obrączka Pattyn i jego współpracownicy często powołują się na Boga, Biblię, Dziesięć Przykazań. Teoretycznie łamie to zapisaną w konstytucji zasadę rozdziału kościoła od państwa zgodnie z którą rząd nie może finansować ruchów i organizacji religijnych. Jednak administracja Busha już na początku pierwszej kadencji zapowiedziała, że będzie przekazywać pieniądze również organizacjom religijnym tam, gdzie sprawdzają się one lepiej niż podmioty świeckie. Stawia tylko dwa warunki: pieniądze nie będą wykorzystywane do działalności religijnej, a każdy program religijny musi mieć swoją "świecką" wersję. W efekcie dofinansowywania grup religijnych, które zajmują się chorymi, biednymi, i prowadzą pożyteczną działalność charytatywną, prawie nikt nie kwestionuje. Jednak wejście do szkół ruchów, które na co dzień walczą z prawem do aborcji czy prawami gejów, a teraz chcą promować "dziewictwo", budzi sprzeciwy. Obrońcy praw obywatelskich w Pittsburghu podali ostatnio do sądu rządowy Departament Zdrowia (z którego płyną fundusze na promowanie abstynencji seksualnej) za łamiące konstytucję przyznawanie pieniędzy takim grupom jak Srebrna Obrączka. Według pozywających organizacja ta prowadzi wyłącznie religijną edukację. Po złożeniu pozwu na stronie internetowej Srebrnej Obrączki natychmiast pojawiły się informacje, że "świecka" wersja programu, płyt DVD i pakietów informacyjnych jest "w przygotowaniu" Zyski i ryzyko abstynencji Takich grup jak Srebrna Obrączka jest coraz więcej. Ocenia się, że w ostatnich dziesięciu latach aż 2 mln amerykańskich nastolatków złożyło "śluby czystości". Ale według badań 88 proc. z nich łamie przyrzeczenie i rozpoczyna życie seksualne przed ślubem. Mimo to akcja promowania "abstynencji" przynosi efekty - nastolatki, które przyrzekły powstrzymywanie się od seksu, rozpoczynają życie seksualne średnio półtora roku później niż ich rówieśnicy. Zdaniem psychologów to bardzo pozytywne zjawisko. Są jednak i niebezpieczne skutki uboczne. Mówi prof. Peter Berman z Columbia University, współautor najpełniejszego studium nad zdrowiem i seksualnością amerykańskich nastolatków: - Gdy te osoby już zdecydują się na uprawianie seksu, o wiele rzadziej (przynajmniej o 30 proc.) niż ich rówieśnicy używają prezerwatyw i środków antykoncepcyjnych. Efektem jest o wiele większe ryzyko zajścia w niechcianą ciążę i zarażenia się chorobami wenerycznymi lub AIDS. Ten pierwszy stosunek "bez zabezpieczenia" niweluje prawie cały zysk z opóźnienia rozpoczęcia współżycia. Rząd decyduje się zwiększać fundusze na jednostronną edukację seksualną, choć praktycznie nie ma badań, które potwierdzałyby, że edukacja typu "tylko abstynencja" w rzeczywistości przynosi rezultaty.
Celem ataku miał być czołowy dowódca Hezbollahu Mohammed Haidar.
Wyniki piątkowych prawyborów ogłosił w sobotę podczas Rady Krajowej PO premier Donald Tusk.
Franciszek będzie pierwszym biskupem Rzymu składającym wizytę na tej francuskiej wyspie.
- ocenił w najnowszej analizie amerykański think tank Instytut Studiów nad Wojną (ISW).
Wydarzenie wraca na płytę Starego Rynku po kilkuletniej przerwie spowodowanej remontami.